Dokąd warto wybrać się w ten weekend?

Kto nie cierpi stania w naprawdę długich kolejkach, w tę jedną noc w roku powinien się jednak przełamać. W końcu Noc Muzeów nie byłaby tak fascynującym zjawiskiem, gdyby nie jej wielka popularność. A to, co popularne, zawsze przyciąga tłumy.
Idea, by w jedną noc w roku udostępnić zwiedzającym muzea, które na co dzień zamykają się wczesnym wieczorem, a do tego zorganizować wokół zwykłych wystaw wiele niecodziennych wydarzeń, narodziła się tuż za naszą zachodnią granicą. Pierwsza w historii Noc Muzeów (Lange Nacht der Museen) miała miejsce w Berlinie w 1997 r. Ponieważ spotkała się z dużym zainteresowaniem, podobne imprezy zaczęły mnożyć się także w innych miejscach. Dziś organizuje je ponad 120 miast w Europie. Warto pamiętać, że w Polsce pierwszą Noc Muzeów zorganizowało w 2003 r. poznańskie Muzeum Narodowe.

Co przygotowało dla zwiedzających w tym roku? M.in. bardzo ciekawie zapowiadające się spotkanie zatytułowane "Ożywiamy trumniaki, czyli czemu służył portret trumienny" w Galerii Sztuki Polskiej od XVI do XVIII w. Dowiemy się tu m.in., czym był i czemu służył portret trumienny, kto i w jakiej technice go wykonywał oraz jak długo trwała tradycja jego stosowania. Spotkaniu towarzyszyć będą warsztaty wyklejania puzzli z motywami portretów trumiennych na... pudełkach od pizzy. Ważnym punktem programu będzie też promocja tzw. Duszy czyśćcowej pochodzącej ze zbiorów Franciszka Starowieyskiego, polskiego grafika, malarza, rysownika i scenografa, jednego z największych kolekcjonerów dzieł sztuki w Polsce. Zabytek jest tegorocznym nabytkiem muzeum. Został zakupiony dzięki dofinansowaniu ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ciekawe rzeczy podczas Nocy Muzeów dziać się będą także w oddziałach Muzeum Narodowego. W Muzeum Sztuk Użytkowych zwiedzający z mapą w ręku wyruszą na poszukiwanie skarbów w ramach warsztatów dla odkrywców, w Muzeum Historii Miasta Poznania obejrzą obiekty związane zarówno z "domowym" nocnym życiem (łóżko, pościel, nocną bieliznę), jak i nocnym życiem miasta (fotografie poznańskich restauracji i kabaretów). W tym samym miejscu obejrzeć będzie można prezentację multimedialną poświęconą poznańskim neonom, a w Sali Renesansowej zaaranżowanie zostanie "nocne kino" z dobranymi tematycznie fragmentami kronik filmowych i materiałów poznańskiego oddziału TVP.
Muzeum Instrumentów Muzycznych przedstawi "Opowieści różnej treści" dotyczące kariery fortepianu, a Muzeum Etnograficzne wydobędzie fatałaszki ze skrzyni prababci i zaprosi do przebierania się w wielkopolskie stroje ludowe celem zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia.
Dziać się będzie sporo także w CK Zamek, które gości właśnie międzynarodowy festiwal Metamorfozy, w Muzeum Archeologicznym w ramach "Nocy ze skarbami", czy w Muzeum Komunikacji Miejskiej, z którego w tę niecodzienną noc wyruszą na trasę po Poznaniu dwa zabytkowe wagony.
W Instytucie Pamięci Narodowej dowiemy się co nieco na temat tego, jak spędzano wakacje i czas wolny w PRL-u. W Poznaniu po raz pierwszy w Nocy Muzeów uczestniczyć ma w tym roku otwarta na początku maja Brama Poznania ICHOT. Będzie tam można zobaczyć m.in. odrestaurowaną Śluzę Tumską. To okazja, bo choć do końca maja wstęp do Bramy Poznania jest bezpłatny, trzeba mieć specjalną wejściówkę. W Noc Muzeów otwarta będzie dla wszystkich chętnych.

Podobnie jak w poprzednich latach, Nocy Muzeów towarzyszyć będą i tym razem Imprezy Warte Poznania. Ich stałym punktem jest cykl Nowe Nurty - coroczna prezentacja najrozmaitszych brzmień w wykonaniu niekonwencjonalnych, ambitnych artystów. - Nowe Nurty to scena nowo brzmieniowa, czyli eklektyczna żywiołowa mieszanka muzyki akustycznej i elektronicznej, przenikanie się różnych gatunków muzycznych, łączenie tego co "stare", "korzenne" z tym co "nowe", "świeże" co w efekcie daje nową muzyczną wartość - podkreślają organizatorzy.
Tegoroczną edycję Nowych Nurtów (sobota, godz. 20, plac Wolności) otworzy występ zespołu Mademoiselle Carmel & The Zebras. Na scenie pojawią się też: Robert Busha i grupa Mop Mop, proponująca mieszankę muzyki klubowej, jazzu, funku, soulu, afro, latio i włoskiego postmodernizmu pod wodzą włoskiego perkusisty, DJ-a i producenta Andrea Beniniego. Tego wieczoru wystąpi również Bartozzi Feat. Derrick McKenzie, czyli sześcioosobowy projekt znakomitego polskiego basisty Bartozziego Wojciechowskiego z udziałem Derricka McKenziego, perkusisty kultowego Jamiroquai oraz Konrada Bilińskiego, Rafała Stępnia, Damiana Kurasza i Tomasza Busławskiego.
Imprezy Warte Poznania zaistnieją także pod postacią miasteczka na placu Wolności. Można je odwiedzić w sobotę między godz. 15 a 23. Poznańskie instytucje i organizacje pozarządowe zaproszą tu zwiedzających m.in. do podwórkowych zabaw, na warsztaty rękodzieła ludowego, czy do gier planszowych. Będzie to też doskonała okazja, by zapoznać się z ofertą kulturalną naszego miasta i zdobyć informacje o letnich festiwalach, które zbliżają się wielkimi krokami.
Szczegóły - www.estrada.poznan.pl.

Do końca tego lata w Poznaniu będziemy mieli targi śniadaniowe i uczty na trawie. Zupełnie jak w Warszawie, której mieszkańcy w ubiegłym roku dosłownie oszaleli na punkcie wspólnego jadania śniadań w plenerze. Od poprzedniego weekendu targi śniadaniowe odbywają się także w Poznaniu. W sobotę: w parku Kasprowicza przy Arenie. W niedzielę: w parku Sołackim, na polance między stawami a ul. Niestachowską. W sobotę od godz. 8, a w niedzielę - od godz. 9.
Uczcie towarzyszą tu różnego rodzaju warsztaty. Przed lub po śniadaniu można poćwiczyć jogę lub tai-chi. Dzieci mogą rysować, słuchać czytanych na głos książek. Na wypadek niepogody organizatorzy rozstawią namioty, pod którymi można schronić się przed wiatrem lub deszczem.
Targi śniadaniowe organizowane będą co weekend do końca wakacji. Zawsze do godz. 16.

Na kolejną edycję Restaurant Day warto się wybrać w sobotę. Restaurant Day to odbywający się cztery razy w roku karnawał jedzenia. Na całym świecie amatorzy otwierają wtedy jednodniowe restauracje. Na ulicach, placach, w parkach, w portach, na podwórkach, na łodziach, na mostach, we własnych mieszkaniach. Ustalają menu, rejestrują się na stronie Restaurantday.org (także tam warto sprawdzić, gdzie można zjeść), a potem - z pomocą przyjaciół - siekają, gotują, wydają potrawy. Można mieć profesjonalne przygotowanie, np. być zawodowym kucharzem, ale nie wolno występować pod restauracyjnym logo. Najciekawsze miejsca w historii imprezy? Ponoć ktoś w Finlandii miał mieszkanie na trzecim piętrze, wywiesił więc za oknem koszyk na długim sznurku, w którym umieścił menu. Goście restauracji pisali, co zamawiają, wkładali do koszyka pieniądze i po chwili, w tym samym koszyku, dostawali zamówione danie... Powstawały też knajpy przy drogach, z myślą o kierowcach, którzy mogą zatrzymać się i szybko kupić muffinkę lub kanapkę.

Adam Michnik, Rafał Grupiński, prof. Rafał Habielski, Wojciech Sikora oraz Tomasz Dostatni OP wezmą udział w dyskusji panelowej "Aktualność myśli Jerzego Giedroycia i paryskiej Kultury. Polska - Ukraina - Zachód". Spotkanie, które poprzedzi rozmowę, rozpocznie się dziś o 16 w sali 340 Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Poznaniu.
Organizatorami wydarzenia są: Instytutu Literacki "Kultura", Wydawnictwo Poznańskie, Wyższa Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa oraz Wydział Zamiejscowy Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Przed panelem dyskusyjnym organizatorzy zapraszają do wysłuchania ciekawych audycji o myśli politycznej Jerzego Giedroycia. Sama dyskusja będzie okazją do rozmowy na temat aktualności koncepcji Giedroycia dotyczących Ukrainy, dorobku redagowanej przez niego "Kultury", jak również relacji polsko-ukraińskich po 1989 r. - Ukraińcy są nam bardziej potrzebni niż odwrotnie, bo stanowią tampon między nami a Rosją - mówił Giedroyć w 1993 r. - Upadek Ukrainy może być końcem naszej niepodległości - przestrzegał redaktor jednego z najważniejszych i najlepszych polskich periodyków. Ukraina i stosunki polsko-ukraińskie były w centrum jego zainteresowania aż do śmierci w 2000 r.

Życie węża nie jest lekkie. Nie wierzycie? Obejrzyjcie bajkę "Wąż" dramatopisarki Marty Gusnowskiej, a sami się przekonacie. Premiera - w niedzielę o godz. 17 w Teatrze Animacji. Spektakl reżyseruje Janusz Ryl-Krystianowski. - To inteligentny, pełen humoru słownego i sytuacyjnego tekst, który mówi o sprawach niezwykle ważnych: przyjaźni, pomagającej rozwiązać najtrudniejsze sprawy i o bezcennej "inności", odmienności, która czyni z nas istoty jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne - zapowiadają twórcy spektaklu. Jego głównym bohaterem jest pewien wąż niezadowolony ze swojej fizyczności. - Wspólna wędrówka w towarzystwie wspaniałych, zwariowanych zwierzaków: Gekona i Chomika przekona go, że najważniejsze to zaakceptować siebie, polubić takiego, jakim się jest, uwierzyć w siebie - zwracają uwagę twórcy. I zapewniają, że spektakl proponuje mądrą, teatralną zabawę budowaną ruchem, rytmem, działaniem, gdzie postaci, sytuacje kreowane są przez współistniejących na scenie aktorów i - dowcipnie zaprojektowane, intrygująco animowane - lalki. Sztuka została nagrodzona w 23. Konkursie na Sztukę Teatralną dla Dzieci i Młodzieży, organizowaną przez Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu. Scenografia - Jacek Zagajewski. Muzyka - Mariusz Matuszewski. Ruch sceniczny - Anna Rozmianiec. Obsada: Danuta Rej, Marta Wesołowska, Elżbieta Węgrzyn, Marcin Chomicki, Krzysztof Dutkiewicz, Piotr Grabowski, Marcin Ryl-Krystianowski. Kolejne spektakle - we wtorek i w środę o godz. 9.30. A w niedzielę o godz. 20 w teatrze odbędzie się benefis reżysera "Węża" - Janusza Ryl-Krystianowskiego

Błyskawicznie zdobytą popularność śląski duet The Dumplings zwieńczył wydanym we wtorek debiutanckim albumem "No Bad Days". Stylowa elektronika w wykonaniu jeszcze nastolatków jest zjawiskowa. Takie wrażenie zostawił ich niedawny koncert w poznańskiej Meskalinie podczas Spring Break Festival. Pod Minogą zabrzanie wystąpią zaledwie trzy dni po premierze wyczekiwanego debiutu. Na scenie wesprze ich bardzo podobny, nie tylko stylistycznie, wrocławski duet Oxford Drama. Jutrzejszy koncert rozpocznie się o godzinie 20. Bilety dzisiaj kosztują 20 zł, od jutra są o 5 zł droższe.

Autorzy niezapomnianego "Zaopiekuj się mną" powracają na scenę. W najbliższym czasie ma ukazać się ich nowy materiał zatytułowany "Dotykaj". Tymczasem muzycy ogrywają się ze sceną, przypominając swoje utwory jeszcze z lat osiemdziesiątych - tak jak wspomniany "Zaopiekuj się mną", "Kocha ciebie niebo" czy "Obserwator" oraz przygotowują się do publikacji premierowego materiału. Co z tego wyniknie? Warto sprawdzić to już w niedzielę w klubie U Bazyla, przy ul. Św. Wojciech. Początek o godzinie 18. Bilety do jutra kosztują 25 zł. W niedzielę będą kosztować o 10 zł więcej.