Kronika trudnych powrotów
To opowieść o dzieciach, które w wyniku zawirowań historii dwukrotnie musiały zmieniać swą narodową tożsamość, język oraz matki. O ludziach, którzy mimo wojennych traum nauczyli się żyć z tym, czego doświadczyli. A doświadczyli wiele dobrego i złego. To także ponadczasowa opowieść o człowieczeństwie triumfującym nad międzynarodowymi podziałami.
Od piątku w Teatrze Nowym będzie można oglądać spektakl "Obwód głowy" na podstawie tekstu Włodzimierza Nowaka, reportera "Gazety Wyborczej". Kolejne przedstawienia - w sobotę i w niedzielę.
Nowak opisał losy rodziny Franciszka Witaszka - lekarza zamordowanego w czasie II wojny w Forcie VII w odwecie za działalność w podziemnej organizacji bojowej. Piątkę dzieci Witaszka hitlerowcy uznali za "materiał czysty rasowo" i planowali przeznaczyć do adopcji na terenie Rzeszy. Troje dzieci udało się ukryć rodzinie, dwie kilkuletnie córeczki przepadły na kilka lat bez wieści. Do Polski wróciły dopiero po wojnie. Prawdziwą matkę i rodzeństwo musiały poznawać od nowa - w obcej rzeczywistości.
W przedstawieniu "Obwód głowy" oprócz reportażu Włodzimierza Nowaka wykorzystano też fragmenty książki "Szkoła janczarów. Listy do niemieckiego przyjaciela" Alojzego Twardeckiego. Autor (urodzony w 1938 r. w Rogoźnie) był jednym z 200 tys. polskich dzieci wywiezionych do Niemiec i poddanych germanizacji w jednym z ośrodków organizacji Lebensborn. Alojzy Twardecki, podobnie jak córki Franciszka Witaszka i kilkaset innych dzieci, został odnaleziony już po wojnie. W dużej mierze dzięki matce, która o pomoc zwróciła się m.in. do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Nastoletni Alojzy, czując się w stu procentach Niemcem, całą sprawę "odnalezienia" uważał za nieporozumienie. Żeby ją ostatecznie wyjaśnić, wyjechał w 1954 r. do Polski. Został na zawsze. - W tym przedstawieniu bardziej niż motyw porywania dzieci rodzinom polskim interesuje nas proces odwrotny - wydzieranie ich rodzinom niemieckim, w których zostały obdarzone miłością - opowiada reżyser Zbigniew Brzoza. - Dzieci, które w Niemczech były często kochanymi, spełnionymi jedynakami - bo trafiły do rodziców, którzy własnych dzieci mieć nie mogli - po powrocie do Polski żyły często w bardzo trudnych warunkach, np. w domach dziecka - przypomina. Bohaterami przedstawienia - przenoszącego widzów w realia studia filmowego, w którym powstaje fabularyzowany dokument - jest m.in. Halina Witaszek - matka Alodii i Darii. A także kilkoro innych dzieci, które przeszły podobną traumatyczną drogę. W spektaklu zagrają: Dorota Abbe, Małgorzata Łodej-Stachowiak, Daniela Popławska, Julia Rybakowska, Janusz Grenda, Nikodem Kasprowicz, Aleksander Machalica, Szymon Mysłakowski i Tomasz Nosinski. A także dzieci: Maja Nadarzyńska, Zuzanna Kuźmińska, Franciszek Stryszyński i Franciszek Rafał Czekała. Zobaczymy też filmowe nagrania. Dramaturgia: Wojtek Zrałek-Kossakowski.
Wszystkie komentarze