Dokąd warto wybrać się w weekend?

Po świetnie przyjętej pierwszej edycji tego kameralnego festiwalu organizatorzy szybko zdecydowali się na powtórkę. Druga odsłona imprezy odbędzie się między 30 listopada a 8 grudnia i obejmie dziesięć koncertów! Na otwarcie, w niedzielę zaprezentuje się Daga Dana. Nasi iście międzynarodowi reprezentanci wydali w tym roku album poświęcony nieco zapomnianemu bratu Tadeusza Różewicza - Januszowi. Teraz zdradzą na scenie zapowiedzi nowej płyty inspirowanej współpracą z mongolskimi i chińskimi muzykami. Początek w niedzielę o godz. 19.
Ceny biletów na pojedyncze koncerty kształtują się od 10 do 25 zł. Można też nabyć karnet na całą imprezę w cenie 75 zł. Więcej informacji i pełen program znajduje się na stronie meskalina.com.

Trudno uwierzyć, że ten duet powstał niemal piętnaście lat temu. Zawsze brzmieli intrygująco i nowocześnie. Do dzisiaj nie da się o ich muzyce powiedzieć mniej niż "bardzo ciekawa". Kiedy rozpoczynali karierę ich dźwięki były - jak na warunki naszej ówczesnej sceny - z innego świata. Ta unikatowość znalazła potwierdzenie w kontrakcie, który zespół podpisał ze słynną wytwórnią Ninja Tune. Ta londyńska oficyna specjalizuje się w promowaniu nowatorskiej muzyki elektronicznej, choć to bardzo szerokie uogólnienie. Acid-jazz, hip-hop, ambient i chillout, który firmuje Ninja Tune powstaje przecież z sampli żywych partii instrumentalnych, nierzadko muzyka ta wymaga większego artystycznego kunsztu niż tradycyjne granie na instrumentach. Przy Skalpelu nie można nie wspomnieć o ich źródłowych inspiracjach. Marcin Cichy i Igor Pudło sięgnęli w swoich kompozycjach po fragmenty starych polskich nagrań jazzowych. To w dużej mierze dzięki temu świat zainteresował się klasyką polskiej muzyki improwizowanej i zacną sceną jazzową z lat 50. i 60. Dość powiedzieć, że kiedy w 2005 roku odwiedziłem największy w Dublinie sklep płytowy, jedynym polskim akcentem na półkach były właśnie albumy Skalpela. Duet pod banderą Ninja Tune opublikował dwa pierwsze albumy - debiutancki "Skalpel" z roku 2004 i wydany rok później "Konfusion". Na nowe nagrania Skalpela czekaliśmy więc prawie dekadę. W maju zespół opublikował minialbum "Simple" zawierający dwa utwory i zwiastujący długogrający powrót. 10 października ukazał się długo wyczekiwany "Transit". Trzecia płyta wrocławian nie przynosi wielkich zmian. Czemu jednak mieliby oni zmieniać coś, co wychodzi im najlepiej? To nadal skrawki jazzowych utworów otulone inteligentnie dobranymi wstawkami elektronicznymi i dogrywkami żywych instrumentów. Bardzo dużą, choć oszczędną rolę pełnią na albumie elementy wokalne. Dodając narracji do instrumentalnych pejzaży, zwracają uwagę i trzeba powiedzieć, że podane są z ogromnym wyczuciem.
Teraz duet Cichy/Pudło powraca na scenę, promując swoje najmłodsze dziecko. Oczywiście muzycy nie próżnowali w trakcie "skalpelowej" ciszy. Igor Pudło jako Igor Boxx opublikował przecież bardzo udany album "Breslau". Jednak to Skalpel wciąż pozostaje najbardziej charakterystycznym i najbardziej znanym wcieleniem obydwu muzyków.
W Poznaniu będziemy mogli usłyszeć zespół w sobotę w Sali Wielkiej CK Zamek. Początek koncertu planowany jest na godz. 21. Bilety kosztują 65 zł. Więcej na stronie zamek.poznan.pl i facebookowym profilu Skalpela.

Po niemal 15 latach milczenia Edyta Bartosiewicz powróciła w ubiegłym roku z nowym albumem - "Renovatio". Teraz ukazała się reedycja debiutanckiego krążka artystki "Love", na którym dodatkowo znalazły się niepublikowane wcześniej nagrania. Album nosi nazwę "Love & More...", podobnie jak trasa koncertowa go promująca. Edyta Bartosiewicz wystąpi w Poznaniu w piątek w Sali Wielkiej CK Zamek. Początek o godz. 19. Bilety: 75 i 85zł.

Także w piątek na scenie klubu Eskulap wystąpi Julia Marcell. Artystka promuje swój najnowszy album, "Sentiments". Ta najbardziej osobista w jej dorobku płyta została nagrana na żywo w Berlinie i wyprodukowana przez samą Julię oraz Thomasa Fietza. Początek koncertu o godz. 20. Ceny biletów zaczynają się od 40 zł.

Kolejną propozycją koncertową na piątek jest występ tria: Michiyo Yagi, Wacław Zimpel, Tamaya Honda. Polsko-japoński tercet zaprezentuje muzykę improwizowaną na najwyższym poziomie. Początek o godz. 20 w Scenie Na Piętrze przy ul. Masztalarskiej. Bilety kosztują 35 zł.

Dawno temu, w dniu święta patrona miasta, gnieźnieńscy rajcy wygnali poza bramy ludzi ułomnych i kalekich, skazańców i szaleńców. W akcie zemsty król żebraków rzucił na miasto klątwę. O tej średniowiecznej legendzie przypominają teraz twórcy spektaklu "Niech nigdy w tym dniu słońce nie świeci". Premiera - już w piątek w Teatrze im. Fredry w Gnieźnie. Kolejny spektakl - w sobotę.
Reżyseruje Rafał Urbacki. Razem z autorem muzyki - Piotrem Piaseckim - Bajzlem i autorką scenografii - Maryną Wyszomirską, zapraszają nas na spektakl-koncert, który ma przełamywać stereotypy dotyczące niepełnosprawności. Tego, jak jest postrzegana dziś. Na scenie zobaczymy także osoby, które na co dzień borykają się z ograniczeniami własnego ciała.
Artur Pałyga, ceniony dramatopisarz rozmawiał z niepełnosprawnymi uczestnikami projektu o byciu "naprawdę". Opowiedzieli mu, jakimi są, jakimi czują się na co dzień, a jak zafałszowane jest ich odbicie w społeczeństwie. Te monologi stały się kanwą tekstu scenicznego.
Premiera jest zwieńczeniem czwartej edycji projektu kulturalno-edukacyjnego "5 zmysłów. Ekspresja" - największej tego typu imprezy w Polsce, adresowanej do osób niepełnosprawnych. To jednocześnie pierwsza z międzynarodowych rezydencji artystycznych zaplanowanych na gnieźnieńskiej scenie. Z reżyserem współpracuje przy spektaklu Ukrainiec Vołodymyr Vorobiov. - Rezydencje funkcjonują dziś na świecie i to bardzo ważne, żeby polski teatr nie był robiony tylko przez Polaków - podkreśla Łukasz Gajdzis, szef artystyczny teatru. - Zawsze marzyło mi się stworzenie platformy spotkań ludzi z różnych krajów i kontynentów, pracujących w bardzo różnych językach, trochę według zasady: "Pokaż mi, co masz". I to się właśnie dzieje - opowiada.

Wielka gratka dla wielbicieli sztuki współczesnej: mogą zdobyć dzieło wybitnego artysty, a przy okazji pomóc w budowie wyjątkowego domu. W sobotę Zamek zaprasza na aukcję charytatywną Stowarzyszenia Aperio, wspomagającego osoby z autyzmem. To największa taka aukcja w Poznaniu.
Znajdziemy tu dzieła malowane olejem na płótnie, akrylem na desce, kredkami na papierze, fotografie, akty, pejzaże, portrety, abstrakcje. W sumie 101 prac podarowanych przez polskich artystów. Tych o uznanych już nazwiskach i tych, którzy w świecie sztuki zadebiutowali dopiero niedawno, ale już ich prace pojawiają się w renomowanych galeriach.
W sobotę wszystkie obrazy i obiekty trafią na największą poznańską aukcję dzieł sztuki: V Charytatywną Aukcję Sztuki na rzecz dzieci z autyzmem organizowaną przez Stowarzyszenie Aperio i Centrum Kultury Zamek. Zarobione pieniądze przeznaczone zostaną na zajęcia rehabilitacyjne i półkolonie dla dzieci z autyzmem. Część zostanie przeznaczona dla założonej niedawno Fundacji Aperio Dom, której celem jest wybudowanie w Poznaniu domu dla dorosłych autystów.
Aukcja rozpocznie się o godz. 16. Osoby planujące udział w licytacji powinny zjawić się nieco wcześniej, wymagana jest bowiem rejestracja. Cena wywoławcza każdej z prac to 100 zł.

Prawie sto dwadzieścia seansów w osiem dni, premiery, spotkania... To wszystko czeka małych i młodych widzów Międzynarodowego Festiwalu Filmów Młodego Widza Ale Kino! który rusza już 30 listopada i potrwa do 7 grudnia w Poznaniu. Widzowie będą mieli w tym roku do wyboru 40 filmów pełnometrażowych i ponad 70 krótkich metraży z całego świata. Twórcy najlepszych obrazów - animacji i filmów aktorskich - wyjadą z Poznania z nagrodami: Złotymi, Srebrnymi i Brązowymi Koziołkami oraz nagrodami jury dziecięcego i młodzieżowego. Platynowe Koziołki - nagrodę specjalną festiwalu - odbierze tym razem Krzysztof Gradowski, reżyser cyklu filmów o Panu Kleksie podczas uroczystego otwarcia festiwalu w Sali Wielkiej CK Zamek. Co zobaczymy na ekranie? - Będzie wiele filmów o dziecięcych superbohaterach - zapowiada Jerzy Moszkowicz, dyrektor festiwalu. Z myślą o kilkuletnich widzach organizatorzy przygotowali m.in. projekcję animacji "Mały rondelek Anatola", który zdobył nagrodę na prestiżowym festiwalu w Annecy. - Jego bohater ciągnie za sobą tytułowy rondelek - symbol autyzmu, z którym się zmaga - mówi Marta Jodko, selekcjonerka sekcji krótkich metraży. Nieco starsi widzowie - ci, którzy skończyli 10 lat - obejrzą film "Cudowne dziecko T.S. Spivet". Obraz o małym geniuszu-wynalazcy wyreżyserował Jean-Pierre Jeunet, twórca słynnej "Amelii". Nowością tegorocznego festiwalu będzie sekcja Ale Kino! z dreszczykiem, bawiąca się konwencją kina grozy. Festiwal Ale Kino! jak co roku będzie też okazją do spotkania wyjątkowych gości z całego świata, do odwiedzenia kina z malutkim dzieckiem (w ramach cyklu Ale Kino! Najnajmłodszego widza) czy obejrzenia filmów dla fanów piłki nożnej. Tegoroczna nowość to sekcja Impuls - cykl spotkań, warsztatów i projekcji, w których udział wezmą m.in. naukowcy, pedagodzy i młodzi widzowie. Motywem spotkań będzie tym razem "e@migracja" - zjawisko przenoszenia się młodych ludzi w głąb wirtualnej rzeczywistości. Uczestnicy będą mówić m.in. o selfie, czyli "sweet focie", jako o dokumencie współczesnej kultury nastolatków.
Za bilet grupowy do Multikina (powyżej 15 osób) zapłacimy 10 zł, za bilet indywidualny - 13 zł. Można też kupić karnet (kosztuje 15 zł), dzięki któremu za bilet do kina zapłacimy jedynie 3 zł. Festiwalowe lokalizacje to także Scena Wspólna i CK Zamek. Bilety - 5 zł.
Więcej - www.alekino.com

Na "Noc 1001 Baśni" zaprasza w sobotę CK Zamek. Początek o godz. 19 w Holu Balkonowym. To będzie noc dedykowana opowieściom. "Każdy może opowiadać. Każdy może szukać prawdy nawet w całkiem zmyślonych historiach. Każdy może znaleźć swoją baśń, albo i coś swojego w każdej baśni" - zapowiadają organizatorzy. Piszą też: "Noc zadedykujemy opowieściom dla każdego: małego i dużego, brzydkiego i ładnego, mądrego i głupiego". Cały dochód z wydarzenia zostanie przekazany na rodzinę zastępczą z podpoznańskiej miejscowości, która znalazła się w trudnej sytuacji. "By milej opowieści się słuchało i ze złem walczyło (bądź złu ulegało) warto zabrać ze sobą koce i poduszki, śpiworki, przekąski, zakąski i pluszowego misia, albo innego przyjaciela" - czytamy w zapowiedzi.