W pomysłach nie zawiedzie - jak co tydzień - Concordia Design. W sobotę o godz. 11 warto zajrzeć tu na spotkanie ze świątecznymi opowieściami grupy Baśnie Właśnie. Będzie trochę śniegu i smakołyków. A także świąteczne historie dla najmłodszych (3-6 lat) przeplatane dźwiękami. Opowiada: Martyna Rubinowska. Ilustracja muzyczna: Julia Rauhut. Wstęp - 20 zł.
Święta na Wyspie Dzieci - to jeszcze jedna propozycja Concordii na ten weekend. Dzieci poznają wyjątkowe zwyczaje mieszkańców tajemniczej wyspy, dowiedzą się, co owi mieszkańcy jedzą, czy dostają prezenty i czy śpiewają kolędy. - Nie zabraknie oczywiście zadań praktycznych, będziemy robić ozdoby świąteczne i wysyłać kartki do sąsiednich krajów - zapowiadają organizatorzy. Wstęp - 10 zł. Wiek - bez ograniczeń. Start w niedzielę o godz. 13.
Małych wielbicieli dużego ekranu kino Muza zaprasza w niedzielę w południe na kolejny odcinek cyklu "Dzieciaki do kina!", przeznaczony dla dzieci w wieku 5-9 lat. Bilety kosztują 12 zł, z Kartą Rodziny Dużej: 10 zł.
W niedzielę zobaczymy tu holenderski film "Gdzie jest Mikołaj". O czym opowiada reżyser Lourens Blok? Wyobraźcie to sobie, że gigantyczny łoś spada z nieba i - zostawiając potężną dziurę w dachu - ląduje prosto w waszym garażu! Zwierzak nie tylko doskonale opanował umiejętność latania, ale też mówienia! Wygląda na to, że Pan Łoś odbywał właśnie kurs podniebnego prawa jazdy ze Świętym Mikołajem, ale sanie, które ciągnął, wymknęły się spod kontroli
Niedzielny poranek można też spędzić w sali kinowej CK Zamek. O godz. 11 zobaczymy tu film "Parauszek i przyjaciele" - pierwszą od ponad dekady polską animację lalkową z legendarnego studia Se-ma-for. Film opowiada o przygodach mieszkańców krainy zwanej Naszym Lasem. Obok tytułowego Zajączka Parauszka widzowie poznają Zajączkę Usię, Łosia Łopatka, Bobra Klepka, Misia Benka, Srokę Madzię, Wiewiórkę Kitkę, Lisa Fredka i Wilka Waldka. Perypetiom bohaterów przygląda się Sowa Uhu, która daje widzom wskazówki na temat właściwego zachowania. Bilety - 6 zł.
Amatorzy spacerów koniecznie powinni odwiedzić Betlejem Poznańskie. Na Starym Rynku już na początku grudnia pojawiły się stoiska z słodyczami, gastronomią, rękodziełem i upominkami, na których można kupić drobiazgi od gwiazdora. Szczegóły festiwalu na stronie www.icefest.poznan.travel.
W drodze na Stary Rynek warto zajrzeć na ul. Św. Marcin. W grudniowe soboty w centrum miasta trwa akcja "Zrób prezent. Na Marcinie". Można tu samodzielnie wykonać prezenty, kupić upominki, rękodzieło czy książki z antykwariatów. Na nieczynnym przystanku tramwajowym przed CK Zamek warto zajrzeć do zabytkowego tramwaju ze świątecznymi dekoracjami, z wystawą zdjęć Poznania z czasów powstania wielkopolskiego i konkursami.
Na co do teatru? Teatr Animacji zaprasza dziś, w sobotę i niedzielę na spektakl "Wąż" współczesnej dramatopisarki Marty Guśniowskiej - opowieść o przyjaźni pomagającej rozwiązać najtrudniejsze sprawy i o bezcennej "inności". W sobotę i niedzielę zobaczymy tu też dwa najnowsze spektakle Teatru Animacji: "Soko Loko" (to propozycja dla najnajów - dzieci w wieku jeden plus) i "A niech to gęś kopnie" - o gęsi chorującej na depresję. Teatr Wielki przygotował na przedświąteczny czas klasykę - spektakl "Dziadek do orzechów". A w Teatrze Muzycznym przez cały weekend będzie można posłuchać koncertów świątecznych - "Kolędujmy Małemu" - z projekcjami wideo, elementami gospel i reggae.
W niedzielę w objazd po mieście wyruszy znowu Poznańska Bimba. Tramwaj - podobnie jak w ubiegłym tygodniu - poprowadzi Gwiazdor. Na jego pokładzie od godz. 12 do 18 odbywać się będą konkursy z nagrodami. Na trasie pasażerowie spotkają też barwnych kolędników z Zespołu Tańca Ludowego AWF.
Świąteczna bimba kursować będzie od Ogrodów przez Dąbrowskiego, Fredry, Gwarną, al. Marcinkowskiego, Podgórną, Mostową, Kórnicką, Jana Pawła II, Wyszyńskiego, Małe Garbary, pl. Wielkopolski - pl. Ratajskiego, Fredry, Dąbrowskiego na Ogrody.
Jak obchodzono święta Bożego Narodzenia na przełomie XIX i XX w.? Czy ich oprawa była równie świecka, jak dziś? I jak wyglądały spotkania dzieci ze Świętym Mikołajem (lokalnie zwanym gwiazdorem)? Warto się przekonać na własne oczy, zaglądając do Fotoplastykonu Poznańskiego. W październiku wielki zabytkowy mechanizm (z daleka przypominający trochę wielką drewnianą beczkę) stanął w jednym z pomieszczeń Galerii Miejskiej Arsenał. Pierwsze dwie wystawy w fotoplastykonie prezentowały powojenne prace Władysława Ruta oraz ujęcia z czasów I wojny światowej.
Teraz zagościły tu trójwymiarowe zdjęcia Benjamina Westa Kilburna i Williama Hermana Raua - dwóch znakomitych stereofotografów działających około 1900 r. Dzięki współpracy z Bayerisches Nationalmuseum w Monachium w Fotoplastykonie Poznańskim w 3D obejrzeć można też unikatowe eksponaty związane ze świętami Bożego Narodzenia. Powstały w czasach, gdy jeszcze nawet nie myślano o uwiecznianiu rzeczywistości na fotograficznej kliszy...
Uwaga! Wystawa potrwa jeszcze do 24 grudnia.
Te zdjęcia przeleżały ponad pół wieku w prywatnym rodzinnym archiwum. Ich losy są równie dramatyczne i pokręcone, jak historie ludzi żyjących w międzywojennej, wielokulturowej Polsce. To właśnie wtedy (a także już w czasach okupacji) pracował niemiecki fotograf - Ernst Stewner. Jego niezwykłe klimatyczne zdjęcia - przedstawiające Poznań i inne polskie miasta, obrzeża Wielkopolski czy portrety ludzi - można oglądać do końca roku w CK Zamek. To w sumie 160 migawek ze świata, którego już nie ma.
Zbiór negatywów został odkryty wiosną 2010 r. w Berlinie w prywatnym archiwum córki artysty - Uty Perrey. Materiały zostały wywiezione przez Stewnerów z Poznania zapewne w końcu 1944 r. lub na początku 1945 r. w obawie przed zbliżającą się Armią Radziecką. Przekazany do Instytutu im. Herdera w Marburgu zbiór liczy blisko 2 tys. negatywów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze