Przekupiony pachołek, a może zła żona?
Nowy król miał wielu wrogów. - Co do sprawców zbrodni, mamy ciekawą sytuację źródłową. Kroniki z terenów bliższych, czyli wielkopolskie, pomorskie i brandenburskie wskazują na Brandenburczyków. Natomiast południowopolskie - na udział "swoich - czasami konkretnie na dwa rody możnowładcze: Zarembów i Nałęczów. To ciekawe, że najbliższe i najlepiej poinformowane źródła o tym nie wspominają. Ale znaleziono wytłumaczenie: np. Rocznik Wielkopolski był redagowany pod kontrolą biskupa Andrzeja Zaremby, któremu zależało na pominięciu informacji o uczestnictwie swojego rodu w mordzie króla - mówi prof. Krawiec.
Wśród osób, którym mogło zależeć na śmierci Przemysła II, wymienia się króla czeskiego Wacława II, który później w 1300 roku koronował się na władcę Polski. Niektórzy wskazują na możliwy udział księcia kujawskiego Władysława Łokietka, któremu to przypisuje się ostateczne zjednoczenie ziem polskich po rozbiciu dzielnicowym.
- Łokietek? Nie sądzę. Miał swoje aspiracje, ale w tym momencie jego pozycja była na tyle słaba, że nic nie zyskiwał. Wydaje się, że margrabiowie brandenburscy są najbardziej podejrzani - wskazuje prof. Krawiec. Nie ma wątpliwości, że zamachowcy musieli mieć informatorów z bliskiego otoczenia króla, którzy powiadomili ich o odpowiednim momencie do ataku: - Ale czy to byli Zarembowie i Nałęczowie, czy po prostu jakiś przekupiony pachołek, tego niestety nie uda się już rozstrzygnąć. Cień podejrzeń padł też na trzecią żonę Przemysła, córkę margrabiego brandenburskiego Małgorzatę. Ale jaki miałaby w tym interes? Źle jej nie było, była przecież królową Polski.
Według innej hipotezy, zabójstwo króla miało być zemstą za rzekome zamordowanie pierwszej żony, Ludgardy. - To ładna, dramatyczna historia, ale mało prawdopodobna. Zacznijmy od tego, że wcale nie wiadomo, czy Przemysł ją zabił. Jeśli nawet ktoś - ale kto? - chciałby pomścić śmierć Ludgardy, to pewnie wpadłby do sypialni króla i zarąbał go mieczem, a nie próbował porwać - tłumaczy prof. Adam Krawiec.
Na ilustracji - Przemysł wg S. Neugebauera z 1626 r.
Wszystkie komentarze