Groby okazały się dołami
Mirosław Sławeta, prokurator IPN od kilkunastu lat zajmujący się śledztwem w sprawie Czerwca, przyznaje: - Nic nie potwierdza historii o żołnierzach LWP rozstrzelanych na Ławicy za rzekome niewykonanie rozkazu strzelania do poznaniaków.
Sam sprawdzał kilka hipotez. IPN zweryfikował m.in. głośną w 2006 r. informację o nieznanych grobach żołnierzy w Biedrusku. "Gazeta Poznańska" napisała wtedy, że pochowani w nich żołnierze mieli zginąć w 1956 r. Dziennikarze powołali się na relację Eugeniusza Kosztyńskiego, który w końcu lat 60. odbywał służbę wojskową w Biedrusku. Kosztyński przypadkowo odkrył w lesie miejsce pochówku kilkunastu żołnierzy. Każdy grób miał drewnianą tabliczkę ze stopniem wojskowym i nazwiskiem poległego. Na tabliczkach miał widnieć napis: "zginął w 1956 r.". Zdaniem świadka wśród pochowanych był m.in. podporucznik i kilku kaprali; nie było natomiast szeregowców.
Poszukiwania rzekomych tajnych mogił żołnierzy w lesie w Biedrusku (na podstawie przekazu świadka) nie przyniosły jednak pozytywnych rezultatów. Fachowcy odnaleźli rzekome groby, ale po tabliczkach nie było śladu; a po dokładniejszych badaniach orzekli, że to raczej doły, które używane były przez wojsko w różnych okresach czasu. Nie znaleziono w nich żadnych ludzkich szczątków.
W 2006 r. prokurator Sławeta sprawdził inny trop - wraz ze specjalistami z zakresu medycyny sądowej odkopał cztery anonimowe pochówki żołnierskie na cmentarzu w Pile Leszkowie, które rzekomo miały pochodzić z czerwca 1956 r. Po badaniach szkieletów pochowanych ustalono jednak, że to prawdopodobnie ofiary z czasów ostatniej wojny.
Wątek tajnych pochówków rzekomo rozstrzelanych żołnierzy nie został też w żaden sposób potwierdzony podczas przesłuchania kolejnych osób i wykonania innych czynności przez IPN. - Podobnie nie znajduje oparcia w materiale dowodowym wątek dotyczący ewentualnych represji, skierowanych przeciwko żołnierzom, którzy odmawiali wykonania rozkazów tłumienia wystąpień podczas Czerwca lub wręcz działali po stronie demonstrantów. Żaden żołnierz nie był karany sądownie za tego typu zachowania - informuje prokurator IPN Mirosław Sławeta.
Wszystkie komentarze