mat. DEMIURG Nadzór Inwestorski
Dworzec Letni w Poznaniu
Na koniec perełka z samego Poznania. Bo przy nowoczesnym, ale krytykowanym za brak funkcjonalności, Dworcu Głównym znajduje się tez dużo mniejszy, ale bardziej urokliwy Dworzec Letni. Powstał na początku XX w. specjalnie dla cesarza Wilhelma II z myślą o wizytach w Poznaniu niemieckiej rodziny panującej. Ostatecznie cesarz na dworcu pojawił się tylko raz, a w historii Wielkopolski Dworzec Letni zapisał się przyjazdem innej osobistości. W grudniu 1918 r. na dworzec wjechał pociąg z Ignacym Paderewskim. Dzień później wybuchło Powstanie Wielkopolskie. W okresie międzywojennym odchodziły stąd pociągi w kierunku popularnych podpoznańskich letnisk (stąd nazwa): Puszczykowa, Promna i Osowej Góry. Po II wojnie znaczenie dworca zmalało, a budynek podupadł.
mat. DEMIURG Nadzór Inwestorski
Po rocznym remoncie w 2011 r. Dworzec Letni otwarto ponownie. Za 6,5 mln zł odtworzono pierwotną formę dachu, przywrócono detale architektoniczne i odrestaurowano zadaszony peron. We wnętrzu wrażenie robi drewniana boazeria i okazały żyrandol w poczekalni, który jest oryginalnym elementem wyposażenia salonu cesarskiego. Na dworcu odnaleźć można też kilka innych elementów pochodzących z czasów cesarskich: skrzydło dębowych drzwi i kilkanaście znalezionych pod asfaltem kostek brukowych, które dawniej pokrywały cały peron.
mat. DEMIURG Nadzór Inwestorski
Wszystkie komentarze