Wioska Bakrang-6 jest położona zaledwie 50 km od epicentrum ubiegłorocznego trzęsienia ziemi. Szkoła, w której uczy się 300 uczniów, została całkowicie zniszczona.
Uczniowie szkoły uczą się w prowizorycznym baraku. I tak zostanie do momentu wybudowania nowej szkoły.
Prowizoryczne miejsce, w którym odbywają się lekcje, zbudowali mieszkańcy wioski. Maciej Pastwa i Sylwia Jędernalik - wolontariusze z poznańskiego stowarzyszenia "Lepszy świat" pomagali przy budowie
Zajęcia, mimo niełatwych warunków, odbywają się codziennie.
Dzieciaki czekają, aż budynek nowej szkoły będzie gotowy.
Prowizoryczna szkoła ma blaszany dach i tylko trzy ściany. Ławki i krzesła stoją na gołej ziemi.
Uczniowie ze wsi Bakrang-6 wiedzą, skąd przyjechali wolontariusze, którzy odbudują im szkołę. W ramach podziękowania zrobili specjalne laurki.
169 dni czekali wolontariusze na pozwolenia od nepalskich urzędników. Kiedy te były już kompletne, zaczęli kopać fundamenty. W rozpoczęciu budowy pomagali wszyscy mieszkańcy wioski.
Pastwę i Jędernalik z Nepalu wygoniła pora deszczowa. Opady deszczu są tak silne w tamtych rejonach świata, że dowóz materiałów budowlanych nie będzie możliwy. Do wioski prowadzi tylko jedna droga. Ta, w czasie pory deszczowej jest nieprzejezdna.
Sylwia Jędernalik i Maciej Pastwa wrócą do Nepalu w listopadzie. Wtedy budowa szkoły, na którą są już wszystkie niezbędne pozwolenia, rozpocznie się na dobre.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze