Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Oberhausen został założony jeszcze w 1954 roku i uchodzi za jedną z najstarszych imprez kina krótkiego na świecie. Polacy wielokrotnie wyjeżdżali z Oberhausen z nagrodami. Niemcy docenili "Muzykantów" Kazimierza Karabasza Grand Prix w 1961 roku. W 1980 roku Andrzej Barański swoim poetyckim "Wypracowaniem" o młodzieńczym mękach zachwycił jury, które przyznało mu nagrodę FIPRESCI. Wojciech Bąkowski za wyjątkowy film animowany "Głos mojej duszy" Grand Prix dostał w 2015 roku.
Większość polskich widzów tych filmów może zgoła nie znać. Te przykłady pokazują, że w Oberhausen można obejrzeć kino, do jakiego na co dzień nie mamy dostępu. Pokaz "Best of Kurzfilmtage Oberhausen" w kinie Muza będzie rzadką okazją, aby zobaczyć najlepsze niemieckie szorty, które były pokazywane na festiwalu w ostatnich dwóch latach. Seans odbędzie się 25 marca o godz. 18.30.
Wideoklipy często traktujemy jako produkty zgoła ulotne - jako element kampanii promocyjnej nowego albumu ulubionych muzyków. Choć na niektóre teledyski - po tym, jak są nachalnie emitowane przez jeden sezon - nie sposób już patrzeć, tak naprawdę przegapiamy wiele innych. Część z wideoklipów ma przecież ograniczoną dystrybucję i mimo wszystko bardziej lokalny charakter.
Na Short Waves Festival w programie "Saving Pop Cultre" naszymi oczami "ocalimy od zapomnienia" 18 niemieckich teledysków, zrealizowanych w latach 2007-2015. Bynajmniej podczas pokazu nie będziemy ograniczeni do muzyki niemieckiej. Poza wideo do utworów regionalnych artystów, zobaczymy też klipy niemieckich artystów, interpretujących kawałki Radiohead, czy Vangelisa. Seans będzie jak najbardziej klimatyczny, bo odbędzie się w poznańskim klubie LAS 23 marca o godz. 23.
ZEBRA Poetry Film Festival zaczynał dość skromnie - bo do do 2006 roku był zaledwie jedną z sekcji Pesiefestival Berlin. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło. Dziś ZEBRA odbywa się co dwa lata, a na ostatnią edycję napłynęło ponad 1100 zgłoszeń z 86 krajów - z czego wybrano 80 filmów, które walczyły w konkursach krajowych i międzynarodowych.
Na Short Waves Festival zobaczymy wybór najlepszych krótkich metraży pokazywanych na ZEBRA, które powstały w ostatnich latach. Seans odbędzie się w klubie LAS 22 marca o godz. 21.
Niegdyś o homoseksualizmie i innych mniejszościach seksualnych kino milczało. Do najważniejszego przełomu doszło w tym temacie za oceanem. Fenomen amerykańskiego new queer cinema był głosem protestu młodych ludzi, tworzących kino gejowskie lat 90. Głosem, jaki głośno i bez lęku opowiadał o bohaterach i tematach LGBT+ w kinematografii, która dotąd ich lekceważyła.
Program filmów LGBT, który zobaczymy w klubie LAS 21 marca o godz. 21, przygotowali organizatorzy brytyjskiego festiwalu New Queer Visions. Podczas seansu zobaczymy zarówno filmy fabularne, jak i dokumenty - z takich krajów, jak USA, Izrael, Wielka Brytania, Dania, czy Niemcy. Czyli miejsc, gdzie osoby LGBT+ wywalczyły już sobie silne miejsce w kinematografii, a tolerancja społeczna obowiązuje - niestety, w przeciwieństwie do Polski.
Wszyscy kinofile znają kultowy monolog z "Morderczej opony" Quentina Dupieux, w której amerykański szeryf informuje widownię o tym, że filmach dzieje się wiele rzeczy bez powodu. Sceny pozbawione sensu lądują jednak w wersji finalnej, a publiczność zebrana w kinie patrzy potem na nie z mieszaniną niedowierzania i fascynacji.
Program "Stop making sense" - obok nowej, konkursowej sekcji unxpctd.mov - otworzy nas na kino eksperymentalne. Badanie nowych środków wyrazu zawsze od początku było prowadzone w kinie, niemniej tylko część z tych "odkryć" utarło się i poszerzyło uniwersalny język filmowy, rozpoznawany przez widownię na całym świecie.
Wyjątkowy zestaw krótkich metraży z tak odległych miejsc, jak Tajwan, Filipiny, czy Finlandia odpowiada na pytanie, czego obecnie w formie filmowej poszukują współcześni artyści. Program "Stop ma king sense" zostanie zaprezentowany w Centrum Amarant 25 marca o godz. 19.
Jednym z najciekawszych zjawisk, które dała mainstreamowi amerykańska kontrkultura lat 70., było rozpowszechnienie nocnych projekcji "filmów dziwnych". Programy "midnight movies" zaczęły być emitowane przez lokalne stacje telewizyjne już w latach 50., niemniej dopiero kontrkultura nadała im charakter społecznego fenomenu. Bo poza samymi seansami, midnight movies oznaczały wspólne spotkania w środku nocy i klimatyczne seanse kina niszowego i niskobudżetowego. Oczywiście - filmy te były zwykle w bardzo złym guście, żerując na zamiłowaniu widzów do przemocy, seksu, ale i trzymając się nierzadko kampowej poetyki.
Selekcjonerzy Żubroffka Short Film Festival przygotowali program współczesnych filmów krótkich, który swoim charakterem i tematami nawiązuje do dawnych, nowojorskich pokazów midnight movies z lat 70. Seans z dreszczykiem i dziwnym humorem odbędzie się 23 marca o godz. 22.
Na co dzień, poza festiwalem, fundacja Ad Arte organizuje cykliczne pokazy krótkich metraży w Rialto, w tym Manhattan Short Festival. Jeżyckie kino jako jedyne w Poznaniu część swojego programu układa z myślą o emerytach. Prowadzi dla nich od ośmiu lat Filmowy Klub Seniora, prezentując nowości ze światowego kina. Po każdym seansie widzowie zbierają się w holu, aby w kameralnym gronie, przy herbacie, podyskutować o obejrzanych filmach.
Short Waves korzysta z tej świetnej atmosfery i co roku przygotowuje dla seniorów specjalny pokaz. Dlatego co roku przychodzę na zestaw szortów "Stary człowiek i może". Filmy te pokazują bycie seniorem bez uprzedzeń, złośliwości, a przede wszystkim - walczą ze stereotypami na temat jesieni życia. Półtoragodzinny pokaz sześciu krótkich metraży odbędzie się 21 marca o godz. 15:30, a po seansie zwyczajowo - rozmowa.
Cykl filmowych domówek "Random Home Cinema" to - przyznaję szczerze - mój ulubiony punkt programu festiwalu. W gronie przypadkowych osób, w niezobowiązującej atmosferze - oglądamy tematyczny set szortów. Te kameralne seanse odbywają się w domach poznaniaków, którzy zgłosili chęć udziału w tym wydarzeniu. Można w ten sposób poznać sympatycznych gospodarzy.
Organizatorzy dbają też o to, aby temat filmów dobrze zgrał się z wątkiem jedzeniowym. Całość przypomina trochę takie kino kulinarne, ale unikamy niesmacznej pompy i nadmiernych kosztów. Terminy domówek to 22-25 marca o godz. 20.
Kino Fusion po raz trzeci będzie częścią wydarzeń specjalnych na Short Waves Festival. Dotychczasowe pokazy z filmami z muzyką na żywo i towarzyszącymi im kulinariami i alkoholem odbyły się rok temu i poza festiwalem - oferując świeże spojrzenie na klasyczne polskie krótkie metraże oraz klasyk radzieckiego SF "Aelitę".
Tym razem podczas Kino Fusion wystąpi zespół Tsinguz Fanfara Aventura, prezentujący ekscentryczną wizję orkiestry dętej. Artyści sięgają po arabską i bałkańską muzykę etniczną, dokonując jej fuzji z muzyką klubową i elektroniczną. Przy tej wyjątkowej interpretacji wykorzystują zaplecze jazzowe, a poza instrumentami dętymi - siłę rąk i nóg. Zagrają do między innymi rumuńskiego filmu "Noc w Tokoriki" o wsi, celebrującej osiemnaste urodziny głównej bohaterki.
Muzycy z Tsinguz Fanfara Aventura niegdyś współpracowali z Goranem Bregovićem. Ci, którzy po tegorocznym Kino Fusion spodziewają się klimatu niczym wyjętego z filmów Emira Kusturicy, na pewno nie zostaną zawiedzeni. Wydarzenie odbędzie się 21 marca o godz. 19:30 w Concordia Design.
Nie wszystkie wydarzenia na Short Waves Festival będą miały charakter stricte kinowy. Do galerii SKALA zawitają z ekspozycją "About Cities and People" dwaj berlińczycy - Matthias Wermke i Mischa Leinkauf.
- W momencie, kiedy rozpoczęliśmy pracę nad "Fokusem na Niemcy" i sprecyzowaliśmy jego profil, który miał się charakteryzować przecięciem świata sztuki współczesnej i filmowego, Wermke i Leinkauf byli jedną z pierwszych propozycji. Jak się okazało później, bardzo trafioną - wyjaśnia kuratorka wystawy, Monika Wójtowicz.
Artystyczny duet zajmuje się działaniami performatywnymi, które dokumentują i prezentują potem na wystawach.- Ich film "Symbolic Threats" wcześniej prezentowaliśmy w konkursie Urban View w 2016 roku, gdzie zdobył pierwszą nagrodę. Działania artystyczne Matthiasa Wermke i Mischy Leinkaufa eksplorujące różne media okazały się kwintesencją tego, co chcielibyśmy pokazać na wystawie - wspomina Wójtowicz.
Wernisaż wystawy w galerii SKALA odbędzie się 21 marca o godz. 18. Dzień później odbędzie się też dodatkowe spotkanie z artystami o godz. 17. Ekspozycja będzie czynna od 22 do 26 czerwca w godz. 12-18.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze