PRL i czysta secesja
Idąc w kierunku Rynku Jeżyckiego miniemy szachulcowe kamienice, które powstały w miejscu po dawnych zagrodach bamberskich. Miłośnicy PRL mogą zatrzymać się na chwilę na wysokości numeru 30. Budynek z lat 50., który mieści dziś drogerię i lumpeks, powstał pierwotnie jako salon meblowy. Piętro było wysunięte, a podcienia na poziomie chodnika podpierały słupy. Dziś pseudonowoczesne okna wyrównały fasadę zabijając to, co było w niej oryginalne.
W oryginalnym stanie przetrwała na szczęście fasada kamienicy Leitgeberów pod numerem 35/37, po przeciwnej stronie Dąbrowskiego. - Gdyby można przenieść ten budynek na jakąś wyimaginowaną wystawę najlepszych i najwyższej klasy budowli secesyjnych, to powinno się to zrobić - tak czystego przykładu architektury i dekoracji sztuki secesyjnej w Poznaniu znaleźć niepodobna - chwali w swoim przewodniku po mieście Marcin Libicki.
Fot. Ze zbiorów Miejskiego Konserwatora Zabytków / H. Nowakowski
Okładzina z cegły klinkierowej układa się w łagodnie zwężający się ku górze ornament, a centralny wykusz opiera się na płaskorzeźbie.
Dom po drugiej stronie ulicy pod numerem 42 to prawdopodobnie pamiątka z czasów gospodarstw bamberskich. Latami był opuszczony. Na szczęście udało się go odrestaurować i dziś wewnątrz mieści się niezła restauracja.
Wszystkie komentarze