Najpopularniejszy samolot pasażerski świata, jego produkcja rozpoczęła się ponad... pół wieku temu, w 1967 r. Wielokrotnie modernizowany, powiększany i ulepszany wciąż jest produkowany przez amerykańskiego Boeinga. Niedawno na niebie pojawiły się maszyny serii MAX, ale w Poznaniu znacznie częściej spotkać można samoloty 737-800. To ich, w wersji dla 189 pasażerów, używa linia Ryanair do obsługi swoich połączeń. Na Ławicy często widać też biało-niebieskie samoloty polskiej, czarterowej linii Enter Air. To nimi często Polacy latają na wakacje do krajów basenu Morza Śródziemnego.
Druga najpopularniejsza maszyna na polskim niebie, produkt europejskiego konsorcjum Airbus. Rzadziej w Poznaniu bywają bardzo podobne do 320 wersje 319 (mniejsza) i 321 (większa). W Poznaniu najczęściej widywany w barwach Wizz Air. Węgierska niskokosztowa linia korzysta tylko a Airbusów A320 i A321
Mniejszy z szerokokadłubowych samolotów amerykańskiego potentata. Szeroki kadłub oznacza, że w środku maszyny mamy nie jeden, a dwa korytarze, którymi przemieszczają się pasażerowie oraz obsługa. Po 1989 r. Boeingi 767 były nowością we flocie LOT-u, gdzie zastąpiły wielce awaryjne radzieckie Iły, z których dwa w barwach LOT-u uległy katastrofom. Dziś 767 nie lata już w barwach naszej narodowej linii, ale w Poznaniu widywać można B 767 w malowaniu linii TUI, wożącej Polaków na wakacje na Dominikanie.
Niewielki odrzutowy samolot produkcji kanadyjskiej. Mieści do 78 pasażerów. Na poznańskiej Ławicy widujemy go w barwach Lufthansy i SAS.
Tymi kanadyjskimi maszynami najczęściej latamy z Poznania do Warszawy. Niegdyś latały w barwach Eurolotu, kilka lat temu przejął je LOT. Q400 to maszyna turbośmigłowa, a nie odrzutowa. Oznacza to, że lata niżej (mniej więcej na wysokości 7 km, a nie 10-11 km, jak maszyny odrzutowe). Ich dużą zaletą w stosunku do odrzutowców jest to, że spalają o wiele mniej paliwa. Wadą - w środku są dość głośne.
Samoloty produkcji brazylijskiej mieszczą nieco ponad 100 pasażerów, opiera się na nich średniodystansowa flota linii LOT. W Poznaniu Embraery bywają, gdy obsługują połączenia z i do Warszawy.
Słynny jumbo-jet w latach 60. zrewolucjonizował światowe lotnictwo. Potężna, czterosilnikowa maszyna z charakterystycznym garbem przez lata stanowiła o potędze linii, która nią latała. Dziś - choć kolejna wersja wciąż jest produkowana - powoli odchodzi do lamusa. W Poznaniu jumbo-jety bywają głównie za sprawą linii Atlas Air, która wynajmuje je siłom zbrojnym m.in. Kanady i USA, przewożącym żołnierzy na ćwiczenia do Polski.
Wprowadzony do użytku na początku lat 90. był wówczas bardzo nowoczesnym samolotem szerokokadłubowym w ofercie Airbusa. Wciąż jest produkowany, ale powoli ustępuje miejsca nowszej konstrukcji - Airbusowi A350. W Poznaniu tego lata bywa A330 w barwach egipskiej linii AlMasria, przewożący turystów na wakacje nad Morze Czerwone.
Najpotężniejsza maszyna, jaka kiedykolwiek lądowała na Ławicy. W tym roku gościł w Poznaniu dwa razy, wioząc sprzęt wojskowy z Kanady na manewry w Polsce. An-124 Rusłan to jeden z największych samolotów świata - długi na 69 metrów, rozpiętość jego skrzydeł to ponad 73 metry. Wrota ładowni znajdują się w hydraulicznie unoszonej sekcji dziobowej oraz w części ogonowej kadłuba. Napędzają go cztery odrzutowe silniki. Rusłan to nie największa maszyna, jaka kiedykolwiek pojawiła się na lotnisku w Poznaniu. W 2003 r. na Ławicy lądował An-225 Mrija, największy samolot świata, z sześcioma silnikami i rozpiętością skrzydeł wynoszącą ponad 88 metrów.
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze