Skazany za pedofilię ksiądz Mateusz Napierała nie stawił się w więzieniu i zniknął. W środę niespodziewanie pojawił się w sądzie w Poznaniu. Zjawili się też policjanci.
– Nie mam z nim kontaktu i nie wiem, gdzie przebywa – zapewniał nas jeszcze w poniedziałek adwokat Przemysław Plewiński, obrońca księdza Mateusza Napierały, który od siedmiu tygodni powinien odsiadywać prawomocny wyrok za molestowanie seksualne 13-latka. Nie odsiadywał, bo uciekł.
Policjanci do księdza: Jest pan zatrzymany
W środę 12 marca sytuacja się zmieniła – adwokat Plewiński i ksiądz Napierała weszli razem do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Towarzyszył im brat skazanego. Kilka minut później przed salą rozpraw nr 1121 pojawili się policjanci wydziału kryminalnego w cywilnych ubraniach. Podeszli do księdza Napierały.
Wszystkie komentarze
Nie zapominajmy o wegetarianach.
Wręcz "porażajace ."
Kto nie ma pokus?
Jeszcze przez ekologów.
Zwłaszcza ci cykliści
A wina Tuska to gdzie?
Przepraszam. Zapomniałem o Tusku (choć mieści się w lewactwie jako Obersturmbahnführer-Lewak po dziadku, który był lewakiem, bo hitlerowcy to przecież też lewacy) i oczywiście o wegetarianach.
Rydzyk, zakonnicy, kler - to święci ludzie :-)
Dlaczego ukrywający sprawy pedofilów jotpedwa może być świętym? Oni tacy sami lub gorsi
Kaczyński widać śpi, jeszcze dziś tego nie ogłosił
Najgorsi są ci cykliści! To ich dzieci tak kuszą tych biduków ;)
...oraz Żydów!
...wytłumacz to Kościelnemu-Kamaszowi, negocjatorowi w rozmowach o finansowaniu watykańskiego okupanta przez państwo polskie, obecnie nasz minister wojny "poległ" i w 2026 roku wszystko pozostaje bez zmian, czyli państwowy kurek odkręcony na full z miliardowymi haraczami dla czarnego najeźdźcy, Konkordat nie ruszony, katecheci i kapelani zadowoleni, a cały epidiaskop nadal w natarciu włącza się do polityki, tworzenia prawa i do spraw obyczajowych dotyczących głównie Polek.
WON. z czarną za-raz-ą.
Czy aby na pewno?
Sąd penitencjarny w osobie Małgorzaty Susmagi przecież już kombinuje:
- bezpodstawnie utajnił posiedzenie
- nie wydał decyzji
- odroczył sprawę nie na konkretny termin, ale bezterminowo.
Nie wiadomo o czym była gadka na posiedzeniu.
Dla mnie może to wyglądać tak:
- wszystkie sprawy zostały wyjaśnione, ustalone
- doprowadzić skazanego do więzienia
- jak sprawa odrobinkę ucichnie, na przykład za tydzień, sędzia Susmaga podejmie odroczoną sprawę, bez udziału stron, bo przecież wszystko zostało ustalone, ogłaszając, że zgadza się na dozór elektroniczny.
Kurtyna.
Po to było złagodzenie kary.To tylko formalność jak sprawa przycichnie
otóż myślę że sędzina biskupia już wie co od niej wymaga kościół i Biskup.
Kruchtowa zcus wspak.
Bo sedia Susmaga to osobka gleboko wierzaca :(
Dobre
On nie, ale pani sędzia z pewnościa tak
sus-maga, ależ te polskie sądy są zababione.
wszystkie mateusze sklonne do przestepst jak nie pedofilskich to dzialkowo-koscielno-kopertowo wyborczych ...