Lech Poznań dotarł w zeszłym roku aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Na spotkaniach z Djurgardens IF oraz Fiorentiną na trybunach zasiadło ponad 40 tys. kibiców. Miastu przysługiwał udział w zyskach ze sprzedaży biletów. Nie dostało jednak ani złotówki.
Publiczne instytucje uznały, że koncerty Dawida Podsiadło to dobra okazja do promocji. Zapłaciły za to łącznie 1,2 mln zł. Wszystkie pieniądze trafiły do operatora stadionu, który w ciągu roku płaci miastu od 600 do 800 tys. złotych dzierżawy.
Warta Poznań i spółka Stadion Poznań zakończyły negocjacje w sprawie gry Zielonych na stadionie miejskim przy ulicy Bułgarskiej. Jedynym ratunkiem dla Warty jest teraz gra w "Ogródku", w którym mecze z udziałem kibiców nie były rozgrywane od ponad pięciu lat.
Warta Poznań już prawie miesiąc temu niespodziewanie spadła z PKO Ekstraklasy, co było klockiem domina, który wywołał lawinę kolejnych problemów Zielonych. Obecnie nie wiemy, gdzie Warta będzie grała, w której lidze, z jakim trenerem i jakimi piłkarzami.
Stadion zbudowało miasto, ale od 13 lat dzierżawi go spółka związana z Lechem Poznań. I stawia warunki. Za samą murawę Warta Poznań miałaby płacić więcej niż za cały sezon gry w Grodzisku Wielkopolskim.
Warta Poznań musi grać na Enea Stadionie i nie ma dla niej powrotu do Grodziska Wielkopolskiego. Teraz głównym problemem jest brak szatni dla Zielonych. Klub w porozumieniu z miastem musi rozwiązać ten problem do 18 czerwca.
- Wierzymy w to, że jest to stadion miejski, a więc dwie drużyny z Poznania mogą tam grać - mówią w Warcie Poznań.
Warta Poznań od lat warunkowo rozgrywa swoje mecze w Grodzisku Wielkopolskim. Jednak cierpliwość Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN-u się skończyła i Warta musiała poszukać innego rozwiązania. Zieloni chcą w nowym sezonie występować przy Bułgarskiej.
Membrana Enea Stadionu ostatni raz przeszła czyszczenie w 2012 roku, z okazji Euro. Dziś jest już mocno poszarzała. Na 2024 r. miasto zabezpieczyło 5 mln zł na modernizację stadionu przy ul. Bułgarskiej. W tym milion na samą membranę.
Artur Dzierzbicki od 2014 r. dba o to, co i jak jedzą piłkarze Lecha Poznań. Teraz podobnie mogą poczuć się kibice w sport barze na Enea Stadionie.
Lech Poznań po pięciu latach poszukiwań pozyskał sponsora tytularnego dla stadionu przy ulicy Bułgarskiej. Od teraz będzie to Enea Stadion. Klub w social mediach podziękował osobom zaangażowanym w podpisanie tej umowy. Wśród nich był Jacek Sasin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.