W zeszłym roku wybuchł skandal, gdy dzień przed napaścią na Ukrainę konsul Rosji mówił w Poznaniu o "tragedii wojny". W tym roku tak nie będzie. A uroczystość odbędzie się w innym miejscu - pod Dzwonem Pokoju.
Prezydent Jacek Jaśkowiak i jego najbliżsi współpracownicy spotkali się w urzędzie miasta z korpusem konsularnym. Wśród dyplomatów nie było konsula Iwana Kosonogowa. Urząd miasta: - Ma to związek ze zbrojną agresją Rosji na Ukrainę.
W 2014 r. Rosja zajęła Krym i rozpętała wojnę w Donbasie. Dlatego już wtedy województwo wielkopolskie zrezygnowało z jakiejkolwiek współpracy z obwodem samarskim. Dziś kolejne samorządy z regionu zrywają kontakty, choć np. Piła tylko je zawiesza. - To zachowanie jak FIFA - komentują krytycy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.