Mąż napisał książkę o żonie. Głównie dla swoich dzieci i wnucząt, żeby dobrze wiedziały, kim była i jak wyglądało jej życie. - Że to ona zatrzymała tramwaj, a nie akurat wysiadł prąd - mówi Krzysztof Strycharski, autor opowieści o Henryce Krzywonos "Moja żona tramwajarka". W środę spotkanie z autorem i bohaterką książki.
- Pracowałam jako motornicza, krótko na stoczni jako suwnicowa i dźwigowa, ale nigdy nie zarabiałam jak mężczyzna - mówi Henryka Krzywonos, która będzie gościem sobotniego spotkania "Kobiety wiedzą, co robią".
Programista, analityk, kierowca, motorniczy. Na drugim biegunie pielęgniarka, recepcjonistka, sekretarka czy nauczycielka. Granice między zawodami męskimi i żeńskimi rozmywają się. Poznaniacy przyzwyczaili się już np. do kobiet za sterami tramwajów. Panie odnajdują się też w innych branżach kojarzonych z męskim światem.
Był 15 sierpnia 1980 r., gdy nagle tramwaj się zatrzymał. Tak zaczął się strajk w gdańskiej komunikacji miejskiej podczas wydarzeń sierpniowych. Gdyby nie one, kto wie, czy powstałaby pierwsza "Solidarność" i w jakim kraju dziś byśmy żyli. Za sterami tramwaju w upalny sierpniowy dzień siedziała motornicza Henryka Krzywonos. 17 listopada ugościmy ją w Poznaniu na spotkaniu "Kobiety wiedzą, co robią".
Podobno świat zmienia się, kiedy kobiety siadają ze sobą i rozmawiają. Dajemy wam szansę na zmianę świata. 17 listopada spotkamy się w Concordia Design w wyjątkowym gronie. Wraz z "Wysokimi Obcasami" zapraszamy na wydarzenie "Kobiety wiedzą, co robią".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.