Młody Jordańczyk robi turystom zdjęcia z wykutej w czerwonej skale jamy, z której widać spektakularny monastyr. Ayman i Zahran gości campu w Wadi Rum zabierają nocą na pustynię i pokazują im gwiazdy. Sali i Mauran w kanionach Petry zarabiają, by pomóc sędziwym rodzicom. Dla Jordanii - kraju bez ropy, gazu i wody - turystyka jest przyszłością.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.