Po pięciu kolejkach Warta Poznań jest tuż nad strefą spadkową PKO Ekstraklasy. - Porównywalnie mamy tyle punktów, ile w zeszłym sezonie, a terminarz nie był dla nas łatwy. Oczywiście mogliśmy ugrać więcej. Teraz musimy dołożyć do tego trzy punkty - mówi trener Piotr Tworek.
Warta Poznań nie podtrzymała dobrej wyjazdowej passy i po golu straconym w doliczonym czasie gry przegrała z Radomiakiem Radom 0:1. Punkt był na wyciągnięcie ręki, a żal go tym bardziej, że wcześniej rzut karny obronił Adrian Lis.
Na początku sezonu mogło się wydawać, że Warta Poznań jest liderem przypadkowo i tymczasowo. Minęło jednak wiele tygodni, a ona nadal utrzymuje pozycję. - Bo to nie jest przypadek. Zapracowaliśmy na to - mówi trener poznaniaków Piotr Tworek.
Gdyby rozgrywki pierwszej ligi teraz się zakończyły, Warta Poznań awansowałaby do ekstraklasy. Aż trudno w to uwierzyć, ale jej obecna forma jest znakomita
- Gdyby ktoś przed sezonem powiedział mi, że awansujemy do I ligi, tobym się roześmiał - mówił trener Petr Nemec po wygranej Warty Poznań nad Radomiakiem Radom 1:0. "Zieloni" po pięciu latach przerwy wracają na zaplecze ekstraklasy.
Remis 0:0 na boisku głównego przeciwnika w walce o pierwsze miejsce w drugiej lidze, jakim jest Radomiak Radom, to wynik dla Warty Poznań bez wątpienia cenny. Jednakże przez ten remis obu rywali wyprzedził w tabeli GKS Jastrzębie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.