- Kontrowersyjny wydruk został wykryty dopiero przed wysyłką, gdy pracownik sprawdzał gotowe produkty - mówi Konrad Grudysz, reprezentujący firmę Drukomat.pl z Piły, do której trafiło zamówienie.
Drukarnia wydrukowała karty, ale - po konsultacji z prawnikami - nie wysłała ich do odbiorcy, którym miał być minister Jacek Sasin. Poinformowała o tym w czwartek telewizja TVN24.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.