- Mężczyźni używają plastikowych i metalowych rur, aby bić i dźgać zwierzęta. Na nagraniu widać, jak jeden ciągnie sznurem za rogi, a drugi, jeżeli krowa nie chce iść, łapie ją od tyłu za ogon i go wykręca, nadłamuje. To regularna praktyka w rzeźni - mówi Łukasz Musiał z fundacji Viva!
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.