- Od połowy grudnia każdy weekend spędzałam, czytając książki, które biorą udział w naszym plebiscycie na Książkę Roku 2017 - opowiada Anna Misztak, redaktorka naczelna serwisu Lubimyczytac.pl.
Zmęczyłam też niedawno solidną biografię Margaret Thatcher - ta lektura to było wyzwanie. I " Blondynkę"- portret Marilyn Monroe, napisany przez Joyce Carol Oates. "Blondynkę" dostałam rok temu w prezencie gwiazdkowym od szwagra, gdy przefarbowałam włosy na blond - mówi Urszula Mańkowska, szefowa Centrum Inicjatyw Rodzinnych, członkini Platformy Obywatelskiej
A w tej chwili czytam reportaż Normana Lewisa "Grobowiec w Sewilli", wydany przez Czarne. Sięgnąłem po tę książkę, bo trafiłem w tym roku na powieść tego autora, która bardzo mi się podobała - " Głosy starego morza". Pisana była w stylu realizmu magicznego, który uwielbiam - mówi Jacek Kordus, fotograf i grafik.
Jeśli chodzi o czytelnictwo, jestem zdecydowanie konserwatywny, bo lubię czytać gazety w tradycyjnej papierowej formie, lubię ten rytuał: usiąść przy kawie, najlepiej gdzieś w mieście i otworzyć gazetę. Czytam "Gazetę Wyborczą" i "Głos Wielkopolski", interesują mnie lokalne informacje - mówi Franciszek Sterczewski, architekt, społecznik, happener i organizator Łańcuchów Światła.
Bez czarnych literek przed oczami nie potrafię potem zasnąć. Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak jest. Czytam też przy jedzeniu, co próbuje zwalczyć moja żona. I ma rację w tej walce!
Ja po raz pierwszy czytałem ją dwadzieścia parę lat temu. Stwarzała trudność, kreowała świat, którego nie rozumiałem, i który zapadał w podświadomość. Takie książki wracają - mówi o "Zamku" Kafki Wojciech Wiński z Teatru Usta Usta Republika.
Poza tym ostatnio siedzę w tematach uczelnianych. Studiuję antropologię. Dzisiaj na zajęciach mieliśmy tekst o żalu i wściekłości w społeczności łowców głów.
Czytam książki, z których wiedzę wykorzystuję w swojej pracy. "Steve Jobs sekrety innowacji" Carmine Gallo - tę książkę można streścić jednym zdaniem: rób to, co kochasz. Mam to szczęście, że należę do grona osób, które uwielbiają swoją pracę - mówi Paweł Pyzik, wiceprezes p.o. obowiązki prezesa zarządu SGB-Banku SA
Czytam poezję Emily Dickinson w świetnym przekładzie Barańczaka. Emily pisze o bólu, śmierci, miłości, ale i takiej samotności, która wcale nie jest pustką. Lektura w sam raz na listopadowe wieczory - mówi Ewa Kaczmarek z teatru Usta Usta Republika.
Natomiast pozycją, która na równi uczy i bawi czytelnika, są kryminały Agathy Christie. Sięgam po nie, nie tyle z racji detektywistycznych intryg, ale pisarka w niesamowity sposób kreśli relacje międzyludzkie. I pod tym względem jej powieści są niedoścignione - mówi poseł PiS, Bartłomiej Wróblewski.
Zdarzało mi się czasem spędzić noc nad książką, w czasie wakacji, gdy miałam więcej czasu. Ostatnio zajęła mnie tak "Trylogia husycka" Andrzeja Sapkowskiego.
Ostatnio przeczytałam "Wiwisekcję" Patricka White'a. To opowieść o losach malarza, który pochodzi z bardzo biednej rodziny, ale dzięki uporowi matki i własnej inteligencji osiąga sukces. W tle tej historii trwa I wojna światowa, która pozwala poznać całe społeczeństwo takim, jakim naprawdę jest.
W naszym cyklu "Co pani teraz czyta?" w tym tygodniu o swoich książkach opowiada Paulina Suszka, dziennikarka, założycielka stowarzyszenia Urbanator
zaczęłam czytać najnowszą książkę katalońskiego pisarza Jaume Cabré "Agonia dźwięków ". Cabré uznawany jest za mistrza katalońskiej literatury. Czytałam już wcześniej jego powieści, szczególnie zapamiętałam " Wyznaję" i "Głosy Pamano". "Wyznaję" to jedna z bardziej niesamowitych książek, jakie w życiu czytałam.
Moim odkryciem tego roku są wielkie powieści amerykańskie, które nazywam sobie nowojorskimi powieściami. "Małe życie" Hanyi Yanagihary i "Szczygieł" Donny Tartt, którego jeszcze kończę. "Małe życie" poruszyło mnie bardzo samą fabułą, ale też sposobem, w jaki została opowiedziana.
Książka "Najpierw rzeczy najważniejsze", pokazuje pewną prawidłowość: należy umiejętnie dzielić rzeczy na pilne oraz na te, które są ważne. Napisana jest lekko, czyta się przyjemnie, zawiera wiele praktycznych przykładów. To pozycja książkowa dla zwykłych śmiertelników, którzy na co dzień mają dużo spraw do załatwienia.
- Przeczytałem niedawno dwa tomy "House of Cards". Serialu nie widziałem, książki są bardzo wciągające. Myślę jednak, że polityka tak nie wygląda - autor przejaskrawia, by uatrakcyjnić lekturę - w tej nadziei pozostaję - mówi Marcin Gołek, asystent prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka.
"Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd" - listy Kazimierza Nowaka z jego pięcioletniej podróży po Afryce. Wydawać by się mogło, że to książka podróżnicza, odebrać ją można jednak nieco inaczej - jako obraz Afryki epoki kolonializmu, mimo że prezentuje relacje z lat 1931-1936, a więc okresu praktycznie postkolonialnego - mówi w cyklu "Co pan teraz czyta" rektor AWF Dariusz Wieliński.
Książka ukazała się w tym roku, składa się w zasadzie z dwóch części. W pierwszej autorka opisuje doświadczenia z pobytu w polskim, zamkniętym ośrodku dla uchodźców. De facto są to więzienia dla migrantów. Jesienią w 2012 r. wybuchł tam strajk głodowy.
A teraz bardzo dużą staroć - "Czarodziejską górę". A czytam z racji tego, że znajduję w niej analogie do naszych czasów, politycznych i społecznych przemian. Myślę, że Tomasz Mann pisał "Czarodziejską górę" w podobnej sytuacji, klimacie.
Niestety, "Małe życie" okazało się dość monotonne - podobno najciężej przebrnąć właśnie przez ten początek, potem jest już tylko lepiej. Niestety, format książki - 812 stron i twarda okładka - nie sprzyja zabieraniu jej do tramwaju czy pociągu, a tam lubię czytać. Do tego lekko zniechęca fakt, kiedy po przeczytaniu 150 stron wciąż jesteś na początku książki.
Tej mojej książki będą cztery tomy! Ostatni będę pisać razem z tatą. Tata już napisał pierwsze zdanie: "Dawno, dawno temu, w skrzynce z narzędziami mieszkały narzędzia, no bo przecież nie guziki" (śmiech). Taki oczywisty początek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.