- Ludzi przychodzi nawet tyle, co wcześniej, ale zwykle kupują tylko papierosy. Marża na papierosy zmniejsza się właśnie z 8 do 4 proc. Jak klient zapłaci kartą, to dla mnie nie zostaje nic - mówi Marek Pytlik, właściciel sklepu spożywczego Maja na poznańskim Starym Mieście.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.