Jest jak drzewo, jak orkiestra, jak pociąg - do różnych rzeczy była porównywana rodzina podczas VI Międzynarodowego Kongresu Firm Rodzinnych, na których biznesmeni spotykają się i wymieniają doświadczeniami. Najszerzej omawianym tematem była sukcesja, czyli przekazanie firmy w ręce młodszego pokolenia. - To najtrudniejsze - zwracali uwagę eksperci.
Połączenie biznesu i życia rodzinnego może okazać się sukcesem albo kompletną klapą. Silna rodzina uratuje w chwilach kryzysu biznes przekazywany z pokolenia na pokolenie. Wzajemne żale mogą też doprowadzić do kłótni o majątek, który udało się wspólnie wypracować. O biznesie i rodzinie już w marcu na Międzynarodowym Kongresie Firm Rodzinnych.
Często zaczynali od najprostszych prac w wakacje, dlatego firmy swoich rodziców znają od podszewki. Dziś przygotowują się do przejęcia wielkich przedsiębiorstw albo i mniejszych, np. lokalnego browaru. W czwartek i piątek około 250 przedsiębiorców młodego pokolenia dzieliło się doświadczeniami w Poznaniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.