- Ludzie zaciągają kredyty, by mieć potomstwo, sprzedają samochody. Dlatego powrót do finansowania przez państwo jest ważny - mówi Kamil Mieszczankowski, ojciec 4,5-letniej dziewczynki. Z samorządowych programów in vitro na świat przyszło 11 tys. dzieci
Od chwili uruchomienia rządowego programu nie ma chętnych na korzystanie z finansowego wsparcia leczenia metodą in vitro z budżetu miasta. To pozwoli oszczędzić prawie milion złotych. Pieniądze prawdopodobnie zostaną przeznaczone na diagnostykę i leczenia endometriozy u poznanianek.
Po długiej przerwie znów działa ogólnopolski program in vitro finansowany z budżetu państwa. Zgodnie z założeniami, jego funkcjonowanie będzie kosztować co najmniej 500 mln zł rocznie. Poznański uniwersytecki szpital ginekologiczny przy ul. Polnej dostał już na ten cel ponad 8 mln zł.
Podpoznańska gmina Tarnowo Podgórne dopłaci mieszkańcom do leczenia niepłodności metodą in vitro. Program rozpocznie się w połowie września
Miasto sprawdza, na ile zmiany właścicielskie mogą mieć wpływ na program leczenia niepłodności finansowany z budżetu samorządu. Wszystko wskazuje, że klinika będzie nadal leczyć poznaniaków
- Takie wypowiedzi sprawią, że rodzice będą ukrywać przed swoimi dziećmi, że są z in vitro. Po to, by je zwyczajnie chronić - mówi Maria Bąk-Ziółkowska, działaczka społeczna, mama pierwszej Polki urodzonej dzięki metodzie in vitro.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.