Remigiusz Gołębiowski, mistrz świata w pływaniu lodowym, w stanicy żeglarskiej nad zalewem Szałe pod Kaliszem opowiadał o technice pływania w wodzie o temperaturze poniżej 5 st. C. Później pływał z morsami w przerębli
- Praktycznie przy każdym akwenie w Poznaniu i okolicach jest jakaś grupa, która się kąpie - mówi Anna Słaby, założycielka grupy Morsy Poznań. Specjaliści podkreślają, że lepiej przyłączyć się do grupy, niż próbować trenować samodzielnie.
Górnicze kaski, zielony kapelusz konika polnego, żółty czepek pszczółki oraz liczne czapki uszanki - to wszystko założyły na głowy poznańskie morsy na ostatniej zabawie w 2019 roku. - Kilka lat temu przychodziło tu kilkanaście osób, dziś nasza grupa liczy półtora tysiąca ludzi - mówi Ilona Krzyżaniak z PnB Morsy.
Sporo ludzi z rodzinami było w niedzielę ok. godz. 11 nad jeziorem Rusałka w Poznaniu. Po krótkiej rozgrzewce i przy dźwiękach muzyki morsy z Poznania wskoczyły do zimnej wody, by w jeziorze zbierać pieniądze dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.