- Kiedy moja córka w trzeciej klasie dostała w szkole miesiączkę, miała ogromny problem. Nie miał jej kto pomóc. Pielęgniarki nigdy nie było na miejscu, nauczyciele nie byli upoważnieni, żeby dać jej przybory higieniczne - mówi Natalia Wojtaszyk, mama uczennicy z jeżyckiej podstawówki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.