Spaleniem flagi Unii Europejskiej i wulgarnymi okrzykami w stronę demonstrantów, stojących z napisem "No pasarán", zakończył się II poznański marsz niepodległościowy. Jednak nie o taki finisz organizatorom chodziło.
Pamiętacie, jak staliśmy w korkach, by wyjechać ul. Głogowską z Poznania? A może wciąż chcielibyście czekać w ciasnej poczekalni szpitala dziecięcego przy ul. Krysiewicza? Trzeba być ślepym i głuchym, by nie widzieć, jak Unia Europejska zmieniła Poznań.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.