- Jestem wściekły. Zachodzę w głowę, jak to się mogło stać, bo teoretycznie było to niemożliwe - mówi Grzegorz Sobolewski z firmy Gardens, wykonawca spalonego pomostu na poznańskim Strzeszynku.
Ogień gasiło dziewięć zastępów straży pożarnej. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.
Odszukali już zapomniane groby około 20 tysięcy żołnierzy niemieckich. Ale odnajdują i ekshumują także poległych żołnierzy polskich czy rosyjskich. Za pochówek tych pierwszych płaci państwo niemieckie. Polaków i Rosjan chowają uroczyście "gratis".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.