W Zamku dostaję bodaj 50 egzemplarzy gazety. Od kogo - nie pamiętam. Wydaje mi się, że niczego nie kwitowałem, wszystko było "na gębę". Najpierw sprzedajemy "Wyborczą" pod Zamkiem, na rogu Kościuszki i Świętego Marcina. Nie trzeba ludzi zachęcać, sami podchodzą i kupują.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.