Przykładem inwestycji w centrum Poznania, która w dużej mierze przeznaczona jest na wynajem są budynki Atanera przy ul. Towarowej. - Można tutaj kupić mieszkania wykończone w standardzie "pod klucz", co znacznie ułatwia proces inwestycyjny, jeśli ktoś chce kupić mieszkanie na wynajem - zwraca uwagę Magdalena Szulc z Atanera. Ten poznański deweloper szacuje, że ok. 30 proc. mieszkań kupowanych jest u niego pod wynajem (nie tylko w centrum, ale też na bardziej peryferyjnych osiedlach). - Zazwyczaj klienci kupują w tym celu mieszkania o niewielkich powierzchniach, od 30 do 50 m kw., ponieważ takie są najchętniej wynajmowane na rynku. Wszystkie mieszkania budowane przez Ataner mają jednakowy standard i nie różnią się niczym od siebie, zatem nie można określić, że planując inwestycję planujemy, które będą sprzedawane pod wynajem - tłumaczy Szulc.
Inaczej do tematu podchodzi inny poznański deweloper - firma Nickel Development, który dla inwestorów przygotował szeroką ofertę mieszkań na Osiedlu Botaniczna. - Już na etapie projektu zdecydowaliśmy, że zaproponujemy niewielkie dwu- i trzypokojowe mieszkania w jedenastopiętrowym budynku, powstającym w ramach II etapu inwestycji. W cenie kawalerki zmieściliśmy mieszkania dwupokojowe, bardziej preferowane w tym segmencie. Osiągnęliśmy to dzięki starannemu planowaniu funkcji naszych lokali. Mocno też postawiliśmy na rozwinięcie oferty usługi wykończenia "pod klucz", żeby klient nie musiał na inwestycję przeznaczać czasu prywatnego. Jako eksperci zajmujemy się więc wykończeniem mieszkania od A do Z, a klient może bezpośrednio po odbiorze gotowego lokalu wynająć go i czerpać zyski - mówi Agata Olszyńska, dyrektor sprzedaży i marketingu w Nickel Development.
Nickel dzieli osoby, kupujące mieszkania na wynajem na "inwestorów hurtowników" oraz "mniejszych graczy". - "Hurtownicy" najczęściej koncentrują się na typowym śródmieściu, okolicy dużych ośrodków biurowych czy akademickich. "Mniejsi gracze" nabywaną nieruchomość dziś przeznaczają pod wynajem, ale ponieważ w przyszłości planują przekazać ją dzieciom lub spędzić w nich emeryturę, większą uwagę przywiązują do bezpośredniego otoczenia inwestycji, terenów rekreacyjnych, części wspólnych czy układu funkcjonalnego mieszkania. Ich zakupy są też bardziej emocjonalne, bo tylko częściowo mają wymiar biznesowy - wyjaśnia Olszyńska.
"Hurtownicy" najczęściej wybierają dwupokojowe lub małe trzypokojowe lokale w centrum miasta. Średni i mniejsi inwestorzy, którzy z myślą o wynajmie kupują pojedyncze nieruchomości, zdecydowanie celują w kawalerki oraz małe mieszkania dwupokojowe, ze względu na ich całkowitą cenę. - Oni kupują najczęściej za gotówkę, bez dodatkowego finansowania inwestycji kredytem. Wybierają też nieco inne lokalizacje, często patrząc przez pryzmat własnych preferencji względem części miasta - zauważa dyrektor sprzedaży w Nickel Development.
Deweloper zwraca też uwagę, że zainteresowaniem inwestorów o dziwo cieszy się też oddalone od centrum Osiedle Księżnej Dąbrówki. To dlatego, że Dąbrówka znajduje się blisko takich zakładów jak MAN, Amazon, John Deer czy Hochland. - Pojawia się więc mnóstwo zapytań o nieruchomości pod wynajem w tej lokalizacji, a podaży dotąd było jak na lekarstwo. Inwestorzy dostrzegają szansę w zapełnieniu tej luki. Mieszkania w Dąbrówce, z racji swojej niskiej ceny, osiągną bowiem wysoką rentowność najmu, którego cena szacowana jest na poziomie bardzo zbliżonym do tej w Poznaniu - twierdzi Olszyńska.
Wszystkie komentarze