Wszyscy jeździmy naszymi prywatnymi osobówkami. My nie ukrywamy tego, że jesteśmy bandą prywatnych wariatów - mówią.
„Czy dzisiejszy wyjazd aktualny?" – wysyłam pytanie.
„Oczywiście!!" – dostaję odpowiedź z dwoma wykrzyknikami.
– Nikt tu nigdy nie zawiódł. Każda osoba, która się zgłaszała, wywiązywała się dotąd w stu procentach – mówi Agnieszka Elżbieta Kuca, gdy wsiadam potem do jej auta na poznańskim Grunwaldzie.
W tym samym czasie z różnych punktów w Poznaniu startuje 10 kierowców. Dzisiaj mają do odwiedzenia 40 adresów. Hasło: „Ciepły dom".
A tutaj ktoś przyjeżdża
Agnieszka, za kierownicą: – Zaraz będziemy pod pierwszym adresem. Już tu wcześniej byłam. Często zgłaszają się te same osoby, ale dochodzą też nowe.
Wszystkie komentarze
Racja. Na przyklad naglosnic, ze te ruskie szmaty wycofaly sie z umowy zbozowej i blokuja ukrainskie portu, zeby glodzic Afryke
Rezim w Kijowie ostrzelał konwoje zbożowe na Krymie.
To sam admirał pszenicę woził? Nie było to poniżej godności Makarowa?
Wiesz co? Pier... się!
Na Krymie nie ma zboża, żadnego (!), tylko są ruskie statki wojenne i ruscy okupanci !