Prokuratura po dwóch porażkach zmienia stanowisko w głośnej sprawie śmierci Ewy Tylman. W mowie końcowej wycofa się z zarzutu zabójstwa i zażąda kary jedynie za nieudzielenie pomocy. Trzeci proces może być ostatni.

- Jestem zmęczony - mówi Andrzej Tylman, ojciec młodej kobiety, która 23 listopada 2015 roku zaginęła w centrum Poznania. Pół roku później jej ciało wyłowiono z Warty. Pewne jest, że utonęła. Niejasne - jak znalazła się w wodzie.

Śmierć 26-letniej Ewy Tylman to - obok zaginięcia Iwony Wieczorek - najgłośniejsza sprawa kryminalna poprzedniej dekady. Śledztwo poznańskiej prokuratury kosztowało ponad 350 tys. zł. Kosztów dwóch procesów nikt nie zliczył.

- Nadal nie wiem, co się stało z moim dzieckiem - mówi Andrzej Tylman. - Nie mamy jej już dziewięć lat. Nie da się tego wymazać, to ciągle wraca, tym bardziej że za chwilę znów święto zmarłych, potem Boże Narodzenie. Mam nadzieję, że nasza rodzina doczeka się jakiejś sprawiedliwości.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Łukasz Grzymisławski poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze
    Najtrudniej przyjąć do wiadomości że straszny w skutkach wypadek był bezsensowny i przypadkowy
    @aporn
    współczuję rodzinie, ale potrzeba ew. zemsty nie może być najważniejsza, nie można krzywdzić innych ludzi dla potrzeby zaspokojenia swojej potrzeby zemsty. wszystko wskazuje, że to był wypadek. po co kolesia na siłę skazywać?
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    @andre_2000
    Jest 9 lat oskarżony o zabójstwo, którego nie popełnił. To nie jest kara? To nagroda.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    @andre_2000
    Nieudzielenie pomocy komuś kto się topi i pójście sobie to jest jednak też gruba sprawa jak dla mnie
    już oceniałe(a)ś
    0
    2
    Jak usłyszałem przed laty, że prokuratura idzie do Sądu z oskarżeniem o zabójstwo, to miałem dla niej tyle podziwu, ile mam dla ludzi skaczących z lecącego samolotu bez spadochronu. To że wreszcie puknęli się w główkę cieszy, ale powstaje pytanie: ile przez ten czas zmarnowali czasu i pieniędzy podatników? Ile postępowań o rozbój i pobicie było przez ten czas niedopilnowanych, bo ze szczupłych i przepracowanych kadr prokuratury wydzielono specjalny zespół do badania sprawy - jak się okazuje polegającej na tym, że wracająca z imprezki mocno pijana dziewczyna wyrwała się odprowadzajacemu ją koledze i biegnąc wleciała do rzeki?
    @JozefKinola
    Nie wiesz, jak było. Może tak,jak mówisz. Może się popychali i pchnął ja za mocno i wpadła do wody. Nie wydawaj pochopnych opinii.
    już oceniałe(a)ś
    4
    24
    @Optionfree
    Jakby nie było: dziewczyna nie żyje, dla rodziców tragedia, chłopak walczy o uniewinnienie. Jeśli niewinny, to tragedia również dla niego.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @Optionfree
    Widziałem nagranie kamery monitoringu, jak przed wypadkiem szli razem - ona ledwo stawiała nogi, on ją podtrzymywał. Miałem koleżankę, która również nie stroniła i trzeba ją było z imprez odstawiać do domu - miała stałą tendencję do wyrywania się eskortującym i biegnięcia przed siebie. Zakładam, że tu było podobnie. I tyle...
    już oceniałe(a)ś
    28
    0
    @Optionfree
    Yeż nie wiesz. Mógł ją popchnąć przypadkiem, w żartach, w złości. Mogła się wyrwać, potknąć i wpaść do wody, a on spanikował. A mogło być i tak, że - sam będąc pijanym - stracił ją z oczu i albo nie wiedział, co się stało, albo zobaczył ją płynąca w wodzie i spanikował.
    Jak było - wie tylko on. I będzie z tym musiał żyć.
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    @Optionfree
    Szkopuł w tym, że prokuratura też nie wie, nie ma żadnych dowodów poza idee fix pani prokurator i jej konfabulacjami.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @174pit
    Wie albo i nie wie. Nie wiadomo czy mu się nie urwał film.
    już oceniałe(a)ś
    12
    0
    @174pit
    Jak był naprany i film mu się urwał to tez może nie wiedzieć
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Jak pijany mógł pomóc pijanej?
    @birka1
    Zadzwonić po pomoc?
    już oceniałe(a)ś
    7
    4
    @eisi22
    Teoretycznie. I tak dziewczyna utonęłaby przed nadejściem pomocy. Prąd ją porwał, grudniowa noc, ciemno, lodowata woda, zanim ściągnięto by ludzi, sprzęt - raczej bez szans. Ale gość miałby przynajmniej czyste sumienie, a prokuratura nie miałaby problemu.
    już oceniałe(a)ś
    10
    3
    @birka1
    Jak nawalony.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Oglądałem zapis z lokalu w którym się bawili, byli tak pijani, że w pewnym momencie oboje razem spadli z krzeseł na których siedzieli. Zapis z ulicy też nie lepszy, oboje się zataczają, ona ledwo idzie. Nawet gdyby chciał ja zgwałcić, jak chciała wykazać prokuratura, nie byłby w stanie. Ten proces o zabójstwo był pomyłką, a to co się działo w jego trakcie, te spreparowane przez prokurator Agnieszkę Nowicką zeznania gangstera Ramzesa, któremu rzekomy zabójca przyznał się przez mur spacerniaka do zabójstwa nadal czekają na osądzenie. Niestety nic się nie dzieje, bo koledzy uważają, że Nowicka próbowała ratować honor prokuratury.
    @adamd21
    Już sam pomysł,cże rasowy gangus gadałby w pierdlu z jakimś wymoczkowatym chłopaczyną jest niedorzeczny. Zwierzał mu się. No, na pewno.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Dziwię się, że pani Jarecka wciąż pracuje jako prokurator. Uprawianie konfabulacji na taką skalę - dyskwalifikuje ją jako prokuratora.
    @zgredka43
    ile niewinnych osob udało jej się skazać?
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Upór prokuratury przy braku jakichkolwiek dowodów przysporzył, pomijając koszty, dodatkowego cierpienia rodzicom. Już chyba nigdy nie będą pewni czy to był wypadek, czy zabójstwo. Współczuję im.
    @174pit
    wiadomo, że rodzice prą na skazanie, żeby zamknąć temat psychicznie, ale nie może być tak, że prokuratura odpowiada potrzebom rodziny, bo tak wygodnie
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    @andre_2000
    Dokładnie tak. Gdy się straciło dziecko, to łatwiej przeżyć to, że padła ofiarą przestępstwa, ale sprawca został skazany i surowo ukarany, niż żyć ze świadomością, że córka po pijaku wpadła do rzeki i utonęła. Ale to zrzucanie z siebie ciężaru nie może nastąpić kosztem wolności niewinnej osoby.
    już oceniałe(a)ś
    10
    0
    @JozefKinola
    Jak ktoś nie reaguje na widok się osoby topiącej nie jest niewinny tylko odpowiada za nieudzielenie pomocy
    już oceniałe(a)ś
    0
    3
    @Yodinek
    Bo nie ma nic prostszego, niż skok do Warty w ubraniu, w listopadową noc...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Myślę że nawet trzeźwy, umiejący pływać i ratować (bo to dwie różne sprawy) miałby poważne problemy w tamtych warunkach (listopad, noc). EW ukaranie tego chłopaka ,nawet jeśli podstawne (myślę o nieudzieleniu pomocy) sprawia wrażenie zemsty.
    już oceniałe(a)ś
    26
    0
    Szybko został wybielony narzeczony Tylman. Policja i prokuratura szukała na siłę kozła ofiarnego. Żeby go przykryć? Gdzie był gościu z ABW, gdy Ewa miała doła i piła na umór?
    @raszka11
    Ekspresowo to nastąpiło
    już oceniałe(a)ś
    3
    0