Warta Poznań wróciła do stylu nastawionego na wynik i przerwała passę dwóch meczów bez gola czy punktów. Bramka Mateusza Kupczaka dała remis 1:1 z Zagłębiem Lubin.

Warta Poznań do rywalizacji z Zagłębiem Lubin podchodziła po dwóch przedziwnych meczach. Zarówno w starciu z ŁKS-em Łódź, jak i z Lechem Poznań, Zieloni grali zaskakująco ofensywnie. Jednak efekt bramkowy oraz punktowy był zerowy, a więc zasadne było pytanie, czy trener Dawid Szulczek zostanie przy takim stylu, czy powróci do bardziej pragmatycznego oblicza Warty. W końcu strefa spadkowa PKO Ekstraklasy zaczęła ponownie do niej niebezpiecznie się zbliżać.

Jednak szkoleniowiec Warty podkreślał, że dla niego najważniejszym zadaniem jest teraz zadowolenie wszystkich, czyli połączenie ładnej gry zespołu z regularnym punktowaniem.

Twoja przeglądarka nie ma włączonej obsługi JavaScript

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Pełne korzystanie z serwisu wymaga włączonego w Twojej przeglądarce JavaScript oraz innych technologii służących do mierzenia liczby przeczytanych artykułów.
Możesz włączyć akceptację skryptów w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Sprawdź regulamin i politykę prywatności.

Sebastian Ogórek poleca
Czytaj teraz
Więcej
    Komentarze