Roman Giertych chciał wystartować do Senatu z poparciem partii opozycyjnych. - Problem w tym, że wszyscy się na niego zgadzali, ale nikt nie chciał go zgłosić - zdradzają politycy. Giertych wciąż jednak może wystartować.
Partie opozycji konstruują listy do Senatu w ramach tzw. paktu senackiego. Lewica widzi na tej liście Marka Siwca, byłego europosła i szefa Kancelarii Prezydenta. Ale posunąć musiałby się ktoś z PO.
W Poznaniu, w którym partia Donalda Tuska ma najwyższe poparcie w kraju, KO musi w wyborach do Sejmu odnieść prestiżowe zwycięstwo, a lider jej listy uzyskać bardzo dobry wynik. To nie moment na eksperymenty.
Jeśli Marcin Bosacki zostanie liderem poznańskiej listy KO w wyborach do Sejmu, zwolni miejsce do Senatu dla Rafała Grupińskiego. Nasi rozmówcy: - Dla Grupińskiego start do Senatu to pewny mandat. Inaczej niż do Sejmu.
Poseł Rafał Grupiński, senatorka Jadwiga Rotnicka, a także starosta Jan Grabkowski i przewodniczący rady miasta Grzegorz Ganowicz - to potencjalni kandydaci opozycji do Senatu w okręgu poznańskim. Poparcie dla opozycji jest tutaj tak wielkie, że to pewne mandaty, ale opozycja musi dokonać trudnego wyboru.
Prezydent Jacek Jaśkowiak (PO) przepowiada rozbicie Zjednoczonej Prawicy, a poseł Bartłomiej Wróblewski (PiS) asekurancko nie odpowiada na pytanie o wynik wyborczy. Ale jedno niemal wszystkich łączy - przekonanie, że Lech nie będzie mistrzem Polski w 2023 r.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.