Związkowcy w Wielkopolsce szykują się, że w kwietniu i maju ruszy potężna fala zwolnień w największych firmach. Chcą negocjować jak najlepsze porozumienia. Niektórzy proponują, by zmieniać profil i produkować np. sprzęt ochronny.
- Niosę pomoc, gdy trzeba. Jestem strażakiem i to po prostu moja misja. Wierzę, że dobro wraca. Doświadczyłem tego wiele razy - opowiada Bartosz Urbański, jeden z organizatorów produkcji przyłbic dla szpitali. Dwa lata temu ratował ludzi po wybuchu w kamienicy. A sam został przez los mocno dotknięty.
W sejmie politycy debatują o wyborach prezydenckich. Głos w tej sprawie zabrał abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. "Zachęcam do porozumienia ponad podziałami w tej sprawie, do czego Polacy byli zawsze zdolni w trudnych dla Ojczyzny chwilach" - napisał hierarcha.
- Co do zasady jestem sceptyczny wobec głosowań korespondencyjnych, bo takie rozwiązanie ma wiele wad. Próby znalezienia technicznego sposobu na przeprowadzenie wyborów w trudnej sytuacji są jednak zrozumiałe - uważa Bartłomiej Wróblewski, poznański poseł PiS.
- Jestem skromnym szafarzem z Winograd. Ale teraz nie mogę już milczeć, bo organizowanie wyborów w maju to jest jeden wielki skandal. Ktoś chce Polaków posłać na śmierć. Niech biskupi zabiorą głos w sprawie przełożenia wyborów - mówi Wojciech Owsianny, 68-letni szafarz z Poznania.
- Jeśli chodzi o osobówki, to ruch jest mniejszy co najmniej o 50 proc. Jak tak dalej pójdzie, to za rok znów będą podwyżki - mówi kasjerka na bramce autostrady A2 w Nagradowicach. Oficjalnie spółka danych nie ujawnia, ale do zdecydowanego spadku ruchu się przyznaje.
W autobusach na linii z Poznania do Śremu jeździ o wiele więcej ludzi, niż pozwalają przepisy - sygnalizują nam czytelnicy. - Na najbardziej obciążonych kursach przewozimy około 10-15 pasażerów - odpowiada PKS Poznań. Kursów nie dołoży, ale czeka na konkretne sygnały od pasażerów.
Musimy nauczyć się na nowo wchodzić w tryb koncentracji i pracy, musimy opanować zarządzanie sobą w czasie, żeby odciąć pracę od bycia z dziećmi czy od naszej potrzeby odpoczynku. I to jest na pewno wyzwanie
Na wielkich wózkach przed Castoramą klienci wiozą panele podłogowe, kafelki, farby, a nawet ziemię do kwiatów. Nieliczni mają na twarzy chusteczki, o jednorazowych rękawiczkach rzadko kto pomyślał. Życie w marketach budowlanych toczy się jak gdyby nigdy nic.
- To dla wszystkich jest trudny czas, dlatego chcemy wyjść do ludzi choćby przez taką infolinię. Przy telefonach będą czekali księża, dlatego to okazja zwłaszcza do rozmowy na tematy duchowe. Ale jesteśmy otwarci dla wszystkich - mówi ks. Krystian Sammler, koordynator archidiecezjalnej infolinii.
- Uważam, że zdrowie i rodzina są ważniejsze od polityki. Ale po konsultacjach z lekarzami jadę do Sejmu - mówi poseł Waldy Dzikowski (KO). Większość poznańskich parlamentarzystów udała się do Warszawy samochodami.
Wprowadzone przez rząd ograniczenia oznaczają, że nie tylko w niedzielę w kościołach będzie pięć osób. To także oznacza puste świątynie w Wielkim Tygodniu oraz brak tradycyjnej święconki.
Niemal 98 tys. zł zebrał w trzy dni Caritas Archidiecezji Poznańskiej na zakup nowego respiratora dla szpitala przy ul. Szwajcarskiej. Na rynku jest jednak ogromny problem z tym sprzętem. - Ruszając z akcją, mieliśmy go zarezerwowanego. W kwietniu powinien być w Poznaniu - uspokaja ks. Łukasz Łukasik, zastępca dyrektora Caritasu.
Termin majowych wyborów prezydenckich na razie pozostaje aktualny. Ale z powodu koronawirusa chętnych do pracy w komisjach nie ma. - Organizacja tych wyborów w maju to zbrodnia na Polakach - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
- Operacja #LOTdoDomu to jakieś nieporozumienie. Jest groźba zamknięcia lotniska, na służby dyplomatyczne nie możemy liczyć - opowiada nam poznaniak, który utknął w Brazylii.
Zakażenie koronawirusem stwierdzono w piątek u trzech mężczyzn w Wielkopolsce. W całym kraju liczba osób zakażonych wzrosła do 425.
- Jeśli widzielibyśmy, że ktoś się gromadzi, nie robilibyśmy tego - zapewnia Ewa Łowżył, artystka, żona Zbigniewa Łowżyła. We wtorek i w środę muzyka można było posłuchać na tarasie budynku w Ogrodzie Szeląg
Jadłodajnia sióstr elżbietanek przy ul. Łąkowej. Od lat przychodzą tu bezdomni, ubodzy i potrzebujący. Wczoraj przyszło tu ok. 160 osób, dzisiaj tyle samo. Koronawirus na statystyki nie ma tu żadnego wpływu
Przy tej ogromnej liczbie pacjentów załoga ze szpitala zakażnego na Szwajcarskiej daje z siebie wszystko. Byłam pełna podziwu, z jakim poświęceniem oraz w jak ogromnym tempie, a do tego pod presją, pracują wszyscy lekarze i pielęgniarki - opowiada nasza czytelniczka, która cztery ostatnie dni spędziła w izolatce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.