Centrum antyterrorystyczne ABW inspirowało bezprawne uwięzienie działaczy legalnego związku zawodowego - ustaliła "Wyborcza". Prokuratura ma na to dowody, ale przestępstwa nie widzi.
Agenci ABW zabrali komputer 43-letniego policjanta z oddziałów prewencji - dowiedziała się "Wyborcza". Wysłała ich prokuratura, która bada kradzież maili ze skrzynki Michała Dworczyka. Policjanci w szoku.
Informacja z Dominikany: mamy waszego zbiega, ale musicie zapłacić. Jest tak cenny, że prokuratorka Dorota Milecka na polecenie szefa płaci z własnej kieszeni.
- Nie zgadzamy się na takie podwyżki - mówi wójt Tarnowa Podgórnego Tadeusz Czajka. Mieszkańcy mają zapłacić nawet 170 proc. więcej. Piszą więc listy protestacyjne i mobilizują się do protestu w Warszawie. To wystarczyło, żeby gminą zainteresowała się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Za pierwszym razem powiedzieli, że są ze straży granicznej i chcą nam zadać parę pytań. Za drugim - że psujemy im pracę, przeszkadzamy w wyłapywaniu agentów KGB i rosyjskiego FSB.
Za pomoc uchodźcom młoda poznanianka dostała tytuł wolontariuszki roku i w gratisie zainteresowanie służb specjalnych. Agenci ABW nachodzą ją od dwóch lat. - Nie chciałabyś wejść do polityki? - pytają.
Funkcjonariusz ABW Adam O. stał się znany, gdy zeznawał w głośnej sprawie śmierci swojej partnerki Ewy Tylman. Na początku sierpnia zatrzymała go policja w Finlandii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.