Pies Anny to jedna z wielu czworonożnych ofiar Froda. Właściciel agresywnego psa, mimo spraw w sądzie, nie zamierza przestrzegać prawa i prowadzać podopiecznego na smyczy. Co robić w podobnej sytuacji?
Dla Budynia, młodego shih tzu, spotkanie z agresorem skończyło się leczeniem w klinice okulistycznej we Wrocławiu. Właścicieli kosztowało to ponad 500 złotych
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.