Przerażającego odkrycia na terenie Nadleśnictwa Babki we wsi Wierzonka dokonały dwie spacerowiczki. - Tuż przy rzeczce głowa dzika, a w wodzie skóry i jakieś wnętrzności, widać skrzydła - opisują.
- To właściwie nasi sąsiedzi, którzy bezkarnie sobie teraz funkcjonują. Jeśli ta tragedia ma czemuś służyć, to właśnie temu, by ich przykładnie ukarano - apeluje właściciel skatowanego strusia z Osady Traperskiej w Bolechówku
Mieszkaniec podkaliskiej miejscowości szantażował byłą partnerkę. Wysłał jej film grożąc, że zabije szczeniaki, jeśli nie odbierze od niego telefonu. Kobieta powiadomiła obrońców zwierząt, którzy razem z policjantami znaleźli na jego posesji dwa zabite zwierzęta.
Myśliwi z gminy Pobiedziska straszą mieszkańców wilkiem, który zagryzł psa na podwórku. - Obawiam się, że myśliwym nie chodzi o realną ocenę sytuacji, dobro przyrody i tych ludzi - mówi naukowiec.
- Są osoby, które nie lubią dźwięków sylwestra, boją się fajerwerków. Pytają, czy mogą przyjść. Ale dla nich nie ma miejsca. Priorytetem są osoby ze zwierzętami, którym zależy, by w tę noc one nie umierały ze strachu - opowiada Anna Szewczyk, organizatorka cichego sylwestra w schronie.
Zwierzęta powinny być izolowane od tej toksycznej substancji - mówią zgodnie weterynarze, zaalarmowani przez wolontariuszy. - To impregnat niegroźny dla zwierząt, a wolontariusze są konfliktowi - twierdzi kierownik schroniska Jacek Kołata.
- Nie wyrażano zgody, byśmy leczyli niektóre zwierzęta na własną rękę, gdy już widzieliśmy, że nikt im nie pomoże - mają żal wolontariusze. Kierownictwo schroniska mówi z kolei o uporczywej terapii i pyta, czy to moralne.
Samiec żyrafy urodził się już schorowany. Nie wstawał, nie chciał pić mleka. Przez ostatnie dni opiekowali się nim pracownicy poznańskiego ogrodu zoologicznego.
Jesień to czas, kiedy widujemy coraz mniej owadów. Część umiera, część szuka miejsca odpowiedniego do bezpiecznego przezimowania. Jednak od kilku lat w Polsce obserwowane jest dziwne zjawisko. Skupieniec lipowy czuje się u nas coraz lepiej
Rolnicy domagają się odstrzału, powiatowy lekarz weterynarii wysyła do urzędników ponaglenia, ale w Poznaniu nikt nie chce strzelać do dzików. W stolicy Wielkopolski rozwija się ASF.
Łączenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego nie musi prowadzić do upolitycznienia - uważa Janusz Walczak, który na stanowisku zastąpił nominata Ziobry.
Centrum miasta, termometry wskazują 27 stopni Celsjusza, a przez środek dużego ronda ścieżką dla jednośladów pędzi rowerzysta. Przy jego boku pies na smyczy. Behawiorystka komentuje: To głupie i niebezpieczne.
Orłosęp brodaty Rei del Causse, który pod koniec maja zatrzymał się w Poznaniu, wrócił do swoich rodzinnych okolic na południu Francji - do parku narodowego des Grands Causses.
- Psy, jako towarzysze człowieka, w imię miłości do swych właścicieli znoszą dzielnie nienaturalne i niekomfortowe warunki. Nic dziwnego, iż w zamian dostają takie innowacyjne smakołyki - mówi Sylwia Łata, lekarka weterynarii.
W stawach na terenie użytku ekologicznego "Traszki Ratajskie" pojawiły się duże okazy ryb oraz narybek czebaczka amurskiego, czyli jednego z najbardziej inwazyjnych gatunków w Europie. - Udało się odłowić tylko dwie larwy traszek, w porównywalnym okresie w zeszłym roku były ich setki - relacjonują naukowcy.
Poznań zapłacił 200 tys. zł agencji eventowej Berm za zorganizowanie Kejtrówki, imprezy dla miłośników psów. Tyle że agencja, która zarabiała krocie na współpracy z rządem PiS, podwykonawcom już nie zapłaciła.
Henio to pies w typie buldoga francuskiego, który za smaczki zrobi wiele. Wejdzie nawet do sklepowego wózka, by przetestować, jak sprawdza się nowy gadżet wprowadzany przez Auchan. Pod koniec wycieczki ma kilka uwag.
Mieszkańcy wymieniają się informacjami i zgłaszają obserwacje lokalnym portalom. Dr hab. Sabina Pierużek-Nowak ze Stowarzyszenia dla Natury Wilk zapewnia: - Nawet kulawy wilk, czy bez jednej kończyny, może sobie świetnie radzić z pomocą całej rodziny.
Zbigniew Sołtysiński, dyrektor Wielkopolskiego Parku Narodowego pozwał i oskarżył byłego pracownika. Bo ten opowiedział o odstrzale zwierząt na terenie WPN. - Nie mam wątpliwości, że po sprawie cywilnej założono mi karną, by mnie pognębić i nastraszyć - mówi Miłosz Wagner.
- To świetny sposób popularyzacji nauki - mówi dr Weronika Erdmann z UAM w Poznaniu. Od teraz w polskich lasach żyje Mesobiotus mandalori, którego nazwa nawiązuje do Mandalorian.
Owady jako część naszej diety to nie science fiction. Naukowcy z Wydziału Biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu badają, jak bardzo można ograniczyć zużycie wody w hodowli owadów, żeby jednocześnie ich wartości odżywcze pozostały bez zmian.
Sokół wędrowny jest drapieżnym ptakiem, który nauczył się żyć w przestrzeni miejskiej. Nie inaczej jest w Poznaniu, a para Maltanka i Velio, która kiedyś gniazdowała w budynku Uniwersytetu Ekonomicznego, od lat dobrze czuje się na kominie elektrociepłowni Karolin.
Atrakcją wielu miast na świecie jest muzeum przyrodnicze, które w przystępny sposób przybliża zwiedzającym naturalną historię naszej planety. Są one też w Polsce, ale niestety takiego miejsca nie ma w Poznaniu. A szkoda, bo eksponatów by nie brakowało. Znajdują się one na terenie największego poznańskiego uniwersytetu.
Małgo, czyli Małgorzata K. ma zakaz prowadzenia dotychczasowej działalności - szkoleń czy opieki nad zwierzętami. To decyzja prokuratury, która postawiła psiej trenerce zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Ale obrońcy zwierząt alarmują: - Jej firma i sklep działają, aktywne są jej social media.
Przez ostatnie dni 45-latek spod Pleszewa nie otwierał drzwi, nie odbierał telefonu, nie odpisywał na smsy. Sąsiedzi wezwali strażnika gminnego. - Chcieliśmy, by sprawdził, czy nic mu nie jest, czy żyje. Trochę mieliśmy nadzieję, że go nastraszy, że się opamięta, przestanie tak pić. Nie spodziewaliśmy się, że odkryje coś takiego.
W Polsce modliszka zwyczajna jest gatunkiem owada objętym ochroną ścisłą. W ostatnich latach spotkanie jej robi się coraz mniej niezwykłe. Nawet w miastach.
Przez kilka lat Poznań miał coś, co wyróżniało go w całym świecie. W budynku Wydziału Biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza regularnie pojawiał się chrząszcz, który żyje tylko w Afryce. Oto historia sefranii poznańskiej.
Tydzień po zatrzymaniu Małgorzaty K. Małgo prokuratura postawiła jej zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Psia trenerka prowadziła szkołę "Mam psa i co teraz?" oraz fundację dla zwierząt.
Nie są tak sprawni, jak najlepsi inżynierowie tego świata, ale próbują zastosować bobrzą technikę i postawić tamy tam, gdzie bobrów brak. W ten sposób walczą z suszą i zmianami klimatu.
Marzec to czas, kiedy płazy przemieszczają się ze swoich zimowisk w stronę zbiorników wodnych. Niestety, ich trasy przecinają się często z ulicami, na których wiele z nich ginie pod kołami samochodów. Jak pomóc ropuchom? Poznań znalazł na to sposób.
Murarki nie dają miodu i nie mają żądła. Poszukują pokarmu, zapylając wiele roślin i są przy tym niewybredne. Niestety, w miastach jest ich coraz mniej. - Betonujemy przestrzenie, pozostawiając owadom zbyt mało nieużytków - alarmuje naukowiec z UAM.
Niewiele miast może pochwalić się miejscem, gdzie pośród blokowisk żyje tak duża populacja płazów. 2024 r. mógł przynieść złe wiadomości, ale po remoncie trasy Kórnickiej traszki z poznańskich Rataj mają się dobrze. Właśnie rozpoczynają zaloty.
Według jednej wersji psy odebrane Małgorzacie Kaczmarek uciekły podczas spaceru. Ale prokuratura bierze też pod uwagę, że to celowe zacieranie śladów.
- Mamy nadzieję, że nie będzie to funkcja fasadowa - komentuje Bogna Wiltowska z Otwartych Klatek. O poprzednim pełnomocniku ds. dobrostanu zwierząt przy premierze Mateuszu Morawieckim do dziś wiadomo niewiele.
Przestaliśmy je dokarmiać? Zadziałały odstraszacze? Powiatowy lekarz weterynarii: - Żaden dzik miejski nie będzie chciał wrócić do lasu, gdy dowiedział się, że miasto to duża, darmowa stołówka. Poznań w ostatnich latach prowadził po prostu odpowiednią gospodarkę łowiecką.
Szczepan Wójcik, król branży futerkowej przekonuje, że zakaz hodowli zwierząt na futro "zrujnuje życie tysiącom Polaków". Na drastyczny film z fermy jego rodziny swego czasu nie pozostał obojętny nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Fundacja Mondo Cane powiadomiła prokuraturę, że w Niedźwiedziu pod wielkopolskim Ostrzeszowem mogło dochodzić do znęcania się nad zwierzętami. Schronisko zamknięto. Kilkadziesiąt psów oddano do adopcji i innych placówek.
- Były sytuacje, gdy postrzelone wilki zakopywano, fragmentowano - zabierano głowę, skórowano i resztki wrzucano w krzaki lub do rzeki - opowiada prezeska Stowarzyszenia dla Natury "Wilk". Obrońcy zwierząt alarmują: wilki są w Polsce chronione prawem.
Od roku z darmowych przejazdów komunikacją miejską korzystają mieszkańcy Kalisza. Musieli jednak płacić za przewóz swoich zwierzaków. Za miesiąc to się zmieni.
Gdyby nie pies, nikt tamtej nocy nie pomógłby starszej pani. - Przez godzinę, jak tak stałyśmy i rozmawiałyśmy, to żywej duszy na osiedlu nie było. Przy takim mrozie dobrze by się to nie skończyło - opowiada Wioleta Frankowska, właścicielka psa Astro.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.