Mieszkaniec kamienicy przy Kraszewskiego narażał życie, by uratować dwa małe psy, którymi się opiekował. Wtedy nastąpiły dwie eksplozje, a ogień zaczął trawić kolejne pomieszczenia budynku.
- Psy, jako towarzysze człowieka, w imię miłości do swych właścicieli znoszą dzielnie nienaturalne i niekomfortowe warunki. Nic dziwnego, iż w zamian dostają takie innowacyjne smakołyki - mówi Sylwia Łata, lekarka weterynarii.
Poznań zapłacił 200 tys. zł agencji eventowej Berm za zorganizowanie Kejtrówki, imprezy dla miłośników psów. Tyle że agencja, która zarabiała krocie na współpracy z rządem PiS, podwykonawcom już nie zapłaciła.
Tydzień po zatrzymaniu Małgorzaty K. Małgo prokuratura postawiła jej zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Psia trenerka prowadziła szkołę "Mam psa i co teraz?" oraz fundację dla zwierząt.
Według jednej wersji psy odebrane Małgorzacie Kaczmarek uciekły podczas spaceru. Ale prokuratura bierze też pod uwagę, że to celowe zacieranie śladów.
Fundacja Mondo Cane powiadomiła prokuraturę, że w Niedźwiedziu pod wielkopolskim Ostrzeszowem mogło dochodzić do znęcania się nad zwierzętami. Schronisko zamknięto. Kilkadziesiąt psów oddano do adopcji i innych placówek.
Nieznany mężczyzna przywiózł skatowane psy do kaliskiego schroniska. Gdy o sprawie stało się głośno, odezwała się kobieta, która twierdziła, że to jej zwierzęta, które jej skradziono. Tajemniczą sprawą czterech szczeniaków ma się zająć policja.
Schronisko z Gniezna, z którego pochodzi niewielka Duszka, przyznaje, że wykorzystało popularność akcji krakowskiego schroniska. Uczula jednak adoptujących na dobrostan psychiczny zwierząt i psy wydaje tylko na specjalnych zasadach.
Niezrażona działaniami służb właścicielka szkoły Mam Psa i Co Teraz? zaprasza na kolejne zajęcia.
Właściciele schroniska dla zwierząt w Niedźwiedziu pod Ostrzeszowem zamykają placówkę. Chcieli dwa razy więcej dotacji od samorządu. Wolontariusze szukają domów dla 54 psów, ale cieszą się, że miejsce zniknie.
Prokuratura w Gnieźnie nie ma wątpliwości, że psa zabiła jedna z dwóch osób. Nie umie jednak wskazać która i sprawę właśnie umorzyła.
- Kara grzywny za zakopanie żywcem szczeniaków czy kara więzienia w zawieszeniu za zagłodzenie psów są zbyt łagodne - uważa ostrowska prokuratura. Apelacje wpłynęły do Sądu Okręgowego w Kaliszu.
Prowadzą szkolenia, treningi, organizują obozy, mają hostel, sklep z akcesoriami dla psów i fundację, własny podcast. A na koncie poważne oskarżenia o znęcanie się nad zwierzętami. Ale działają dalej.
Toffik przez trzy miesiące przebywał w poznańskiej szkole dla psów, znanej ze swoich wątpliwych metod wychowawczych. Gdy go odbierano, był wychudzony, słaby i chory. Sprawą interesuje się prokuratura.
W pawilonach Międzynarodowych Targów Poznańskich w weekend będzie można zobaczyć ponad 6500 psów 250 ras. Ich urodę oceniać będzie 42 sędziów.
Szkoła dla psów z Poznania więziła golden retrievera w ciasnej, drewnianej budzie. Wychodził z niej dwa razy dziennie na spacer, a na szyi miał dławik - linkę zaciskową, która wbija się w skórę. Po zdjęciu przekrzywionego kagańca z pyska leciała mu krew.
Szef schroniska dla zwierząt kontra aktywiści. Oni twierdzą, że psy są przetrzymywane w fatalnych warunkach. On czuje się ofiarą hejtu
Złe warunki przetrzymywania psów i utrudnianie pracy wolontariuszom zarzucali miłośnicy zwierząt właścicielom schroniska pod Ostrzeszowem. Ci ogłosili, że zamykają schronisko, i grożą usypianiem niektórych psów.
- Po nieudanej operacji mops nie wybudził się z narkozy. Walczyliśmy o tego pieska, ale nie udało się go uratować - opowiada poznańska lekarka. - Właścicielka nie mogła się z tym pogodzić
Krowę biła młotkiem po głowie, starego psa podnosiła za uszy, w kury rzucała kamieniami. Obrońcy zwierząt ujawniają nowe fakty w sprawie 76-latki spod Kalisza, znęcającej się nad zwierzętami. Skierowali już doniesienie do prokuratury.
Starszego psa przytrzaskiwała furtką, biła kijem po żebrach, a młodszego dawała kogutom do dziobania. Trzeci pies nie żyje. Kaliscy aktywiści odebrali zwierzęta i szykują zawiadomienie do prokuratury przeciwko sadystce znęcajacej się nad zwierzętami.
Zawody dogfisbee - z atrakcyjnymi kombinacjami, podczas których czworonogi dosłownie szybują w powietrzu - co roku przyciągają na Kejtrówkę tłumy. Kolejne imprezy to także znakomita okazja, żeby dowiedzieć się nieco więcej o pielęgnacji i nawykach psów. W tym roku w programie znalazł się nawet psi fitness. Kejtrówka na Cytadeli potrwa do niedzieli.
W schronisku pod Nowym Tomyślem policja znalazła martwe psy w budach i lodówkach. Umierały z zimna i głodu. Burmistrz niczego nie zauważył. Alarm podniosły dwie nauczycielki.
Choć idąc ulicą, często trzeba poruszać się slalomem, zanieczyszczania chodników zgłaszamy straży miejskiej rzadko. - Mam trzymać człowieka godzinę przy psiej kupie, czekając na strażników? - zastanawia się jedna z poznanianek. Osiedlowy radny rozwiązanie widzi w edukacji.
Schronisko w Wysocku Wielkim ma nową kierowniczkę. Jej poprzedniczkę organizacje prozwierzęce oskarżały o uśpienie szczeniaków, ukrywanie informacji publicznych i nieprawidłowości finansowe. Broniły ją władze miasta.
Organizatorzy podziemnego sylwestra w Poznaniu przygotowali dla zwierząt i ich właścicieli sześć pomieszczeń. Gwarantują niemal całkowitą ciszę.
- Kochała je królowa Elżbieta i wcale jej się nie dziwię. To bardzo mądre psy, ale nie dla każdego. Potrzebują konsekwencji i dyscypliny - mówi Jana Poplawskaia, właścicielka hodowli psów corgi. To jedna z około 250 ras, obecnych na tegorocznej Międzynarodowej Wystawie Psów na Międzynarodowych Targach Poznańskich
Wybieg dla psów, z którego mieli korzystać właściciele czworonogów ze Strzeszyna i Podolan, zwyciężył w Poznańskim Budżecie Obywatelskim 2020. Do dziś nie został zrealizowany. - Po co głosować, skoro miasto Poznań nie realizuje najlepszych projektów - skarżą się mieszkańcy.
Policja zatrzymała mężczyznę, który włożył dwa psy do worków i porzucił je w lesie. Za znęcanie się nad swoim psem ze szczególnym okrucieństwem odpowie też 87-latek
Władze Ostrowa Wlkp. rozpoczynają modernizację schroniska w Wysocku Wielkim. Powstanie duży, nowoczesny obiekt. Po interwencji organizacji ochrony zwierząt będzie tam kociarnia, której teraz tam nie ma, a w planach była niewielka.
Trzy szczeniaki zakopane żywcem pod ziemią znaleziono w miejscowości Zalesie w powiecie ostrowskim. Jeden nie przeżył. Pozostałe mają już domy i są pod opieką weterynarzy. Sprawą zajmuje się policja.
Plastikowy dysk, czyli frisbee to obiekt pożądania wielu psów. Przekonać się o tym można było w weekend na poznańskiej Cytadeli. Tam na polanie pojawili się psi sportowcy i ich trenerzy z całej Polski oraz zagranicy. Sportowe emocje i niezwykłe umiejętności latających psów, startujących w konkurencji Freestyle można zobaczyć na naszych zdjęciach.
Kilkanaście kotów i 10 psów uratowanych z Charkowa przywiózł do Kalisza wiceprezydent miasta Grzegorz Kulawinek we współpracy z niemiecką fundacją i ukraińskimi wolontariuszami. Zwierzęta pochodzą z prywatnych schronisk w nieustannie bombardowanym mieście.
Mieszkańcy osiedla Asnyka w Kaliszu boją się o swoich czworonożnych przyjaciół. - Ktoś u nas ciągle rozrzuca zatrutą karmę - alarmują mieszkańcy. Miłośnicy zwierząt podejrzewają, że robią to osoby, które chcą pozbyć się kotów spod swoich balkonów.
Było sporo szczekania, emocji i sportowych wrażeń. Międzynarodowe Targi Poznańskie stały się w weekend sceną zawodów halowych czworonożnych drużyn flyballu.
- To mieszkańcy zwrócili uwagę na problem zanieczyszczania miejsc spoczynku zmarłych psimi odchodami - tłumaczyła radnym Monika Nowotna z Urzędu Miasta Poznania. - A mnie wzruszają zdjęcia psów leżących na nagrobkach swoich właścicieli - ripostowała Halina Owsianna.
W ten weekend Międzynarodowe Targi Poznańskie należą do rasowych psów. Podczas dwóch dni wystawy można podziwiać najpiękniejsze psy, oceniają je sędziowie z ośmiu krajów. Jest też pawilon z licznymi stoiskami, na których można kupić najróżniejsze akcesoria dla psów
Odór ropiejących ran wyczuwalny na kilka metrów, skołtuniona sierść, pchły i psy uwiązane na obrożach spętanych ze sznurowadeł i skrawków materiałów. Kiedy pracownicy schroniska w Radlinie w powiecie jarocińskim (Wielkopolska) przyjechali do gospodarstwa, przeżyli szok.
Marta Rhode ma stado 30 owiec i 8 psów. Mieszka pod lasem, w którym żyją też wilki. - Nie obawiamy się ich. Robię wszystko, by zabezpieczyć swoje zwierzęta. Dlatego z wilkami nie wchodzimy sobie w drogę - mówi.
Mieszkaniec Środy Wlkp. poskarżył się Rzecznikowi Praw Obywatelskich na to, że na plażę miejską nad Jeziorem Średzkim nie wolno wyprowadzać psów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.