Mimo pięknej pogody nie było zbiorowego oglądania i wielkich emocji. Może przez pandemię, a może jednak przez brak wiary w polską reprezentację, to było zupełnie inne Euro niż np. w 2016 r.
Poznań wraz ze swoimi stadionami nigdy nie miał statusu Chorzowa czy Warszawy. Mecze reprezentacji w stolicy Wielkopolski były raczej rzadkością. Od czasu ukończenia obiektu przy ulicy Bułgarskiej przed Euro 2012 kadra narodowa zagra tu dopiero po raz szósty. Mecz Polska - Islandia we wtorek, 8 czerwca
Kiedy obrońca Lecha Poznań Lubomir Satka grał w barwach reprezentacji narodowej, Słowacja awansowała na Euro. Kiedy usiadł na ławce, zakopała się głęboko w mule.
Słowacja bez Lubomira Satki poradziła sobie w półfinale baraży o Euro 2021. Od awansu na turniej dzieli ją jeszcze jeden mecz, ale jeśli awansuje, nie jest powiedziane, że na mistrzostwach zagra piłkarz Lecha.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.