Dacia przez siedem lat codziennie woziła mieszkańców wspólnot Barki na zlecenia, do miejsc pracy oddalonych od miasta, gdzie nie zawsze można dojechać komunikacją miejską. Auto nadaje się dziś do kasacji.
Rodzice ciężko chorego Antka mieli już dosyć bezsilności urzędników. Wzięli sprawy w swoje ręce i pokazują, że choroba w rodzinie to nie musi być koniec świata. Założyli przedsiębiorstwo społeczne niosące pomoc wielu rodzinom, w których żyją dzieci z niepełnosprawnościami.
Tomasz Sadowski, poznański społecznik i założyciel "Barki" nie żyje. Zmarł w ostatnią niedzielę grudnia. Mówił, że "trzeba się otwierać i iść do przodu".
- Sam o sobie mówił "diabeł", nie było dla niego rzeczy niemożliwych. Od 2006 r. pracował jako streetworker w Poznaniu, zachęcając do wychodzenia z bezdomności - piszą o zmarłym współpracownicy z fundacji Barka
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.