Policjanci pod nadzorem prokuratury sprawdzają, czy członkowie jednego z komitetów oferowali wyborcom po 100 złotych za głos na wskazaną osobę podczas drugiej tury wyborów samorządowych w wielkopolskich Kraszewicach. O wygranej zadecydowały tam cztery głosy.
Mężczyzna po wjechaniu w płot nie chciał poddać się badaniu alkomatem. Pobrano mu krew. Prokurator otrzymał właśnie wyniki. 47-letni samorządowiec niebawem dostanie zarzuty.
"Jest mi niezmiernie przykro i wiem, że taka sytuacja nie powinna się wydarzyć" - pisze w oświadczeniu Konrad Kuświk.
Auto z niewyjaśnionych przyczyn wjechało w ogrodzenie prywatnej posesji. - Policjanci prowadzą czynności mające na celu ustalenie stanu trzeźwości kierującego - wyjaśnia sierż. Anna Piechocka z biura prasowego ostrzeszowskiej policji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.