Zdjęcie z Nocnego Targu Towarzyskiego z widocznymi na nim piłkarzami Lecha Poznań pojawiło się w mediach społecznościowych i stało się podstawą odsunięcia tych zawodników od treningów. Mateusz Skrzypczak i Eryk Kryg łamali bowiem zasady izolacji.
Aż 5:1 wygrała polska reprezentacja do lat 20 ze Szwajcarami, a spotkanie było popisem zwłaszcza jednego piłkarza - Tymoteusza Puchacza z Lecha Poznań.
Mecze Legii Warszawa z Lechem Poznań nie są już dawnymi pojedynkami pełnymi gwiazd, wywołującymi emocje. W sobotnim meczu Lech będzie miał jednak ważny atut - to młodzi wychowankowie, którzy aż się rwą do starcia z Legią.
Gdyby rywalizacja ligowa w Polsce opierała się na tym, kto ilu wystawi młodzieżowców i jak szybko zrobi z nich piłkarzy, Lech Poznań gablotę miałby już pełną po brzegi. To jednak nie te rozgrywki. Na razie dzięki młodzieży wygrywa, pytanie, jak długo będzie gwarantowała wyniki.
- , Na pierwszy mecz z Jagiellonią w Białymstoku w poprzednim sezonie pojechałem jeszcze jako kibic Lecha Poznań. Na drugi - już jako jego piłkarz - mówi Mateusz Skrzypczak. 19-latek w kwietniu debiutował w Kolejorzu, teraz strzelił dla niego pierwszego gola.
Ogromna, dzika wręcz radość młodego Mateusza Skrzypczaka po strzeleniu pierwszego gola dla ukochanego klubu była ozdobą meczu Lecha Poznań z Chrobrym Głogów. Średniowieczny futbol na stadionie Chrobrego dał awans, ale nie zwiastuje renesansu Lecha.
Ciekawi, młodzi piłkarze Akademii Lecha nie będą mogli zagrać w ostatnim meczu Kolejorza w tym sezonie przeciwko Piastowi Gliwice, czego domagają się kibice Kolejorza. Gdyby Lech ich wystawił, zamknąłby im drogę do gry w rezerwach - tak stanowią przepisy.
Bez graczy pierwszego zespołu, który grał z Pogonią w Szczecinie, rezerwy Lecha Poznań wygrały 3:0 z Gwardią Koszalin i ich przewaga w trzeciej lidze jest coraz wyraźniejsza.
18-letni Mateusz Skrzypczak zadebiutował w barwach Lecha Poznań w meczu z Jagiellonią w Białymstoku. To trzeci młody gracz Akademii Lecha, który zagrał swój pierwszy mecz w zespole seniorów. Jesienią zapowiadało się na więcej.
Nieczęsto się zdarza, aby Lech Poznań podpisywał umowy ze swoimi piłkarzami aż na tak daleko do przodu. Z Mateuszem Skrzypczakiem sygnował ją aż na następne trzy i pół roku.
Filip Marchwiński, który już debiutował w Lechu Poznań i strzelił nawet dla niego gola, a także Mateusz Skrzypczak i Krzysztof Bąkowski zostali włączeni przez Adama Nawałkę do kadry pierwszego zespołu Kolejorza na mecz z Zagłębiem Lubin.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.