Trzeci kolejny mecz wyjazdowy w europejskich pucharach może mieć Lech Poznań, o ile wygra na Cyprze z Apollonem Limassol. Wylosował zwycięzcę pary Royal Charleroi SC z Belgii kontra Partiza Belgrad z Serbii
Epidemia koronawirusa może zmienić europejskie puchary raz na zawsze, o ile uda się ten sezon dokończyć. Pojedyncze mecze, neutralny teren, walkowery za to, że jest się chorym, wreszcie przesiadka z luksusu do zwykłych aut, aby się na mecz dostać
Lech Poznań po raz drugi wylosował wyjazdowy mecz w kwalifikacjach Ligi Europy. Jeżeli pokona w Sztokholmie zespół Hammarby (17 września), tydzień później zmierzy się z grecką drużyną OFI Kreta albo cypryjską Apollon Limassol. Na stadionie rywala
Szwedzka drużyna Hammarby Sztokholm została wylosowana Lechowi Poznań jako rywal w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy. Mecz odbędzie się na wyjeździe. Kolejorz nigdy dotąd nie był w stanie wyeliminować z pucharów Szwedów.
Lech Poznań długo męczył się z łotewskim zespołem Valmiera FK - wyraźnie od niego słabszym i cofniętym. Męczył, marnował czas i energię. Miał jednak nowego napastnika Mikaela Ishaka, który zapewnił mu wygraną.
Nigeryjski nastolatek Tolu Arokodare imponuje skutecznością. W ostatnich meczach Valmiery FK strzela gola, a nawet gole w każdym meczu, z wyjątkiem jednego, w którym został zdyskwalifikowany. - Głowa mu się zagotowała - wyjaśnia trener łotewskiej drużyny Tamaz Pertia.
Zdarza się, że trener Tamaz Pertia, który prowadzi rywala Lecha Poznań w pucharach, zespół Valmiera FK, reaguje w czasie meczu bardzo nerwowo. Był za to karany. Podczas przedmeczowej konferencji w Poznaniu zaskoczył wszystkich.
Doświadczenie Slovanu Bratysława pokazuje Lechowi Poznań i innym polskim klubom, że z rozgrywek pucharowych można odpaść w każdej chwili nie dlatego, że zawaliło się mecz. Także dlatego, że zawaliło się i poluzowało profilaktykę przed COVID-19
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.