- Jako miejski przewoźnik ponieśliśmy koszty związane z odwołaniem kursów. Do tego dochodzą koszty związane z przeglądami, czyszczeniem. Mamy nadzieję, że nie doszło do większej awarii - wymienia Maciej Szkudlarek z MPK Poznań.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.