Iluż to z nas, gdy komisja pytała Franca Maurera: "Czy jest pan gotów stać na straży porządku prawnego odnowionej, demokratycznej Rzeczpospolitej Polskiej", a on odparł: "Bezapelacyjnie, do samego końca. Mojego lub jej", zakładało, że to jego koniec będzie pierwszy...
Gdyby się poważnie zastanowić, okazałoby się, że pierwszy "Pitbull" był w gruncie rzeczy jednym z najtrudniejszych polskich filmów, jakie zrobiono w XXI wieku. To, co powstaje teraz, to dziecinada.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.