Na całym świecie używa się dronów bojowych do zamachów i ataków. Najwyższy czas, żeby się do tego przygotować - mówi moderator ćwiczeń prof. Ireneusz Dziubek z Instytutu Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Kaliskiego.
Gdy kierowcy widzą radiowóz, pilnują się i nie łamią przepisów. Policja więc ich przechytrzyła i na ulice patrzy teraz z góry. Historia z centrum Poznania pokazuje, jak drony zmieniły pracę drogówki.
Niezapięte pasy, wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, rozmawianie przez telefon. Policyjny dron uchwyci najmniejsze przewinienie kierowców na drodze.
- Chcemy zaostrzyć kryteria przetargu. Uwzględnimy uwagi mieszkańców, że w piecach najczęściej pali się właśnie wtedy - mówi Katarzyna Kierzek-Koperska, zastępczyni prezydenta Poznania.
Nad poznańskie dachy i kominy wzbijają się dwa drony. Jeden jest oczami - z lotu ptaka kontroluje okolicę. Drugi zasysa dym i analizuje substancje. A w piecach płoną płyty wiórowe, parapety, drzwi, ramy okienne. I malowane meble pocięte na kawałki.
Drony będą podlatywały do kominów w Poznaniu i pobierały próbki substancji z dymu. Pomogą one ustalić, czy w piecu są spalane odpady. - Chcemy zwrócić uwagę na to, że smog zabija. Osoby spalające śmieci będą najbardziej narażone na kontrole - mówi zastępczyni prezydenta Poznania Katarzyna Kierzek-Koperska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.