Stan zdrowia Anny Chrisochoidis nie pozwala na lot samolotem, ale za trzy dni kobieta ma w policyjnym konwoju polecieć do Grecji, gdzie grozi jej dożywocie za rzekome przestępstwa podatkowe sprzed 20 lat. Rodzina walczy o wstrzymanie ekstradycji, sąd nie zamierza się ugiąć. I odmawia pokazania akt rzecznikowi praw obywatelskich.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.