Polska kanadyjkarka zawieszona z powodu pozytywnego testu antydopingowego dowiodła swojej niewinności i jednak powalczy w Paryżu o olimpijskie medale. W uniewinnieniu Doroty Borowskiej pomogło m.in. przebadanie sierści jej psa.
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu dały na razie trzy medale dla Polski. W czwartek, 1 sierpnia jest spora szansa na kolejny. I to ten najbardziej "poznański", bo do rywalizacji przystępuje drużyna florecistek trenująca w stolicy Wielkopolski.
Dorota Borowska tuż przed igrzyskami olimpijskimi została zawieszona z powodu pozytywnego testu antydopingowego. Kanadyjkarka twierdzi, że jest niewinna, a zakazany środek znalazł się w jej organizmie po leczeniu łap jej psa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.