Zaskoczony słuchałem, jak po seansie filmu "Volta" w poznańskiej Cinema City Plaza rozległy się brawa widowni. To zdarza się bardzo rzadko i warte byłoby docenienia, gdyby nie fakt, że te brawa nie wróżą nic dobrego. Dla Juliusza Machulskiego mogą być znakiem, że nie musi się wysilać, by stworzyć oklaskiwaną komedię
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.