Opowieść o kilkunastometrowej małpie siejącej grozę na ulicach Nowego Jorku i wśród mieszkańców Wyspy Czaszki sprawia wrażenie thrillera z udziałem przerażającej Bestii. Tak naprawdę jednak zawsze była historią miłosną, w której Bestię równoważy Piękna. Jordan Vogt-Roberts o tym zapomniał
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.